Witkowski przez wiele lat był dyrektorem Technikum Mechanicznego, Technikum Przemysłowo-Pedagogicznego i Zasadniczej Szkoły Zawodowej przy ulicy Piotra Skargi.

- Dyrektora Eugeniusza Witkowskiego pamiętam z Technikum Mechanicznego - wspomina Antoni Markowski.

Dyrektorem Szkoły Rzemiosł był w latach 1953-1962. Potem awansował i zaczął pracować w kuratorium w Warszawie. Następnie do emerytury był dyrektorem jednej ze szkół zawodowych w Warszawie.

- Z okresu nauki wspominam go jako dobrego pedagoga. Takie zdanie mają również koledzy, z którymi utrzymuję kontakt. Zresztą całe ówczesne grono pedagogiczne pod jego kierownictwem nie tylko uczyło, ale również wychowywało młodzież - wspomina. -  Efektem tej pracy jest przykład naszej klasy (TM 1960-65). Prawie wszyscy, którzy zdali maturę, skończyli studia i często zajmują wysokie, kierownicze stanowiska. Część z nas poświęciła się też pracy pedagogicznej.

Dyrektor Witkowski był niepokorny. Za karę miał przerwę w dyrektorowaniu.

- Nie zgodził się na promocję jednego z uczniów do następnej klasy. Uczeń ten, zamiast poświęcać się nauce, zaangażował się w działalność organizacji młodzieżowej ZMP. Myślał, że układy, a nie nauka, pomogą mu w zdaniu do następnej klasy - opowiada były uczeń. - Za to Witkowski został odsunięty z funkcji dyrektora na kilka lat. Swojego stanowiska w sprawie promocji "działacza" młodzieżowego jednak nie zmienił.

Wspomina Antoni Markowski - absolwent Technikum Mechanicznego 1960-1965