W środę o godzinie 15.00 kierowca przejeżdżający przez wieś zauważył ogień na jednej z działek. Stał na niej domek letniskowy.
- Sprawdziłem, czy w środku nikogo nie ma. Na szczęście był pusty - relacjonuje świadek wydarzenia.
Jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej dołączyli do niego dwaj sąsiedzi z działki obok. Mężczyźni zaczęli gasić ogień.
- Wokół były pola, suche łąki i zboża. Staraliśmy się zatrzymać płomienie, by nie rozprzestrzeniły się - opowiada.
Niedługo potem do działkowców dołączyło 16 strażaków. Pożar opanował 400 metrów kwadratowych powierzchni. Ugaszenie go trwało godzinę i 15 minut.
Opaleniu uległa elewacja domku letniskowego.
- Prawdopodobnie przyczyną pożaru było zaprószenie ognia - mówi Szymon Giza, rzecznik straży pożarnej.
Komentarze do artykułu: Działkowcy gasili pożar
Nasi internauci napisali 0 komentarzy