O 10.00 w kościele pojawili się przedstawiciele władz miejskich i powiatowych, organizacje pozarządowe, senat pabianickiej uczelni, właściciele lokalnych przedsiębiorstw oraz poseł Andrzej Biernat. Nie zauważyliśmy księży z pozostałych pabianickich parafii.
Były słowa podziękowania, życzenia długich lat życia, wiązanki kwiatów i prezenty. Starosta Krzysztof Habura przekazał pamiątkowy album ze zdjęciami proboszcza. Prezydent Zbigniew Dychto podarował mu obraz przedstawiający kościół św. Mateusza.
Wszyscy dziękowali za dobroć serca i wspólne działania dla dobra miasta i parafii.
– Szkoda, że remont kościoła został zakończony, bo może ksiądz zostałby z nami dłużej – żałował poseł Biernat.
– My wróciliśmy z wakacji, a ksiądz nareszcie ma wakacje – oznajmiła najmłodsza parafianka.
Parafianie wpisywali się do pamiątkowej księgi wyłożonej podczas mszy w przedsionku kościoła. Wzruszyła wszystkich biała kartka, na której dziecięca dłoń narysowała serduszko i położyła trzy kwiatki koniczyny.
„Z sercem w gardle”, jak sam przyznał, ksiądz Jan Szuba w wygłoszonej homilii długo dziękował wszystkim zebranym.
- Staliście mi się bliscy i drodzy. Na emeryturze wciąż będę wsłuchiwał się w bicie waszych serc – mówił wyraźnie wzruszony. – Jestem tylko człowiekiem. Może nie zawsze stanąłem na wysokości zadania. Za to przepraszam i proszę o wybaczenie.
Ksiądz Szuba nie żegna się z Pabianicami. Z pochodzenia poznaniak, zostaje w naszym mieście. Będzie mieszkał w domu parafialnym przy ul. Piotra Skargi. W tym roku zakończył dzieło swego życia - remont zabytkowych murów kościoła.
- Dziękuję Bogu za życie, zdrowie i jasność umysłu. Odchodzę usatysfakcjonowany – stwierdził. – Czas dany mi nie był zmarnowany, zarówno w sprawach ducha jak i materialnych. Parafia nie ma zadłużeń, żadnych zobowiązań. Mojemu następcy, księdzu kanonikowi doktorowi Henrykowi Eliaszowi życzę udanych realizacji zamierzeń społecznych i gospodarczych.
Niespodzianki na pożegnanie przygotowało księdzu Szubie Starostwo. Zebrani usłyszeli życiorys księdza, a na telebimie pokazano zdjęcia z najważniejszych wydarzeń z jego życia. Arię Don Kichota z opery Człowiek z La Manchy i Granadę zaśpiewał śpiewak operowy Bartosz Gajda, akompaniowała mu Teresa Stokowska-Gajda.
– Wiemy, że ksiądz chciał być śpiewakiem, kształcił się nawet w tym kierunku – mówiła Magdalena Werstak ze Starostwa.
W październiku ubiegłego roku ksiądz Jan Szuba skończył 78 lat. Księdzem jest od 59 lat, proboszczem pabianickiej parafii - 22 lata. Swoje rządy jako proboszcz-gospodarz parafii zaczynał od wyburzenia starych obiektów fabrycznych z czasów carskich. Odsłonięto wówczas sylwetkę kościoła od strony zachodniej. Na placu przykościelnym w 1991 r. stanął pomnik św. Maksymiliana. W samym kościele wymieniono instalację elektryczną, pokryto dach wieży kościelnej blachą miedzianą, przeprowadzono generalny remont organów, wystroju prezbiterium, oświetlenia zewnętrznego kościoła.

Nowym proboszczem parafii św. Mateusza będzie ksiądz kanonik dr Henryk Eliasz. Parafię przejmie oficjalnie 4 września 2011 roku.
Ksiądz Eliasz ma 65 lat, pochodzi z Bielsko-Białej. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1974 roku. Ukończył studia teologiczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Ma tytuł doktora teologii. 15 listopada 1974 roku został wikarym w parafii św. Mikołaja w Wolborzu. Potem był wikarym w parafii św. Archaniołów Rafała i Michała w Aleksandrowie. W 1979 r przeszedł do MB Dobrej Rodziny w Zgierzu. Był też wikarym w parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Piotrkowie i na łódzkim osiedlu Retkinia, a także parafii św. Józefa w Rudzie. Od 1986 roku pełnił funkcję proboszcza parafii Ścięcia św. Jana Chrzciciela i św. Trójcy w miejscowości Budzynek. W 1994 r. został proboszczem parafii Najświętszego Serca Jezusa w Piotrkowie. Od 2004 roku jest proboszczem w parafii św. Józefa w Rudzie Pabianickiej.
24 września 1989 roku otrzymał tytuł kanonika Archikatedralny Kapituły Łódzkiej. Jest wykładowcą ekumenizmu w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Łódzkiej i Krajowym Duszpasterzem Dawców Szpiku.