– W suszarniach mają sypialnie, a w pralni jadalnię – w rozmowie telefonicznej zwierza się Życiu Pabianic.

Pani Krystyna (imię zmienione) rozumie, że kotki mają tylu samo zwolenników, co i przeciwników, ale nikt jej o zgodę nie pytał, czy zwierzęta mogą tam zamieszkać.

– W tej sytuacji nie mogę korzystać z tych pomieszczeń – dodaje.

Pabianiczanka poskarżyła się kierownictwu PSM. Usłyszała, że nic nie mogą zrobić, bo obowiązuje ich ustawa o ochronie zwierząt.

Rzeczywiście, w mieście obowiązuje „Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie miasta Pabianice”. Jednym z zadań programu jest opieka nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianie. Z drugiej strony, ten sam program mówi o tym, że: „W celu ochrony lokatorów oraz innych osób, a także inwentarza żywego, właściciele, zarządcy, administratorzy nieruchomości zobowiązani są do właściwego zabezpieczenia terenów przed wydostaniem się, bądź wtargnięciem zwierząt na teren nieruchomości”.

Dodatkowo, regulamin PSM (paragraf 21) wskazuje: „Pralnia i suszarnia powinny służyć wyłącznie do prania i suszenia bielizny”.

 

A Wam przeszkadzają dzikie koty przebywające w blokach czy kamienicach? Zapraszamy do komentowania.