Film pojawił się w sieci w ubiegłym roku w lipcu. Internauta z Pabianic nakręcił, jak drogowcy niechlujnie łatają dziury na ulicy Cichej przy Jana Pawła.

- To metoda prowizoryczna, ale skuteczna. Mamy załataną jezdnię na co najmniej rok - mówił wtedy Stanisław Wołosz, szef Zarządu Dróg i Zieleni Miejskiej w Pabianicach. Jednak zarzekał się, że to nie jego ludzie naprawiali drogę. - Na drogach powiatowych pracuje inna firma. To ona zrobiła nam przysługę – wyjaśnia Wołosz. – Pewnie zostało im w "termosie" trochę gorącej masy. By nie zastygła bezużytecznie, wyłożyli ją z łopaty na dziury przy Cichej.

Niestety, asfalt przygnieciony oponą wytrzymał nieco ponad pół roku.