3 marca specjaliści od wyłapywania szczurów weszli do kamienic i bloków Zakładu Gospodarki Komunalnej.

- Najpierw przeszli wszystkie (ponad 400 naszych) nieruchomości i rozplanowali ustawienie szczurołapów – informuje Magdalena Bryndziak, wicedyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.

Rozstawione pułapki są bezpieczne dla psów, kotów i ptaków. 

24 marca zbiorą wszystkie pułapki.

- Ale do 30 marca muszą kilka razy obejść nasze nieruchomości, żeby wyzbierać padłe gryzonie – dodaje wicedyrektor.

ZGM na odszczurzanie wydał około 30.000 zł.

W studzienkach deszczowych zostanie wyłożonych 1.500 trutek, a w studzienkach kanalizacyjnych - 2.500 trutek.

- W każdej studzience jest taka półka, na której można wyłożyć trutkę – wyjaśnia Rafał Kunka, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. - Trutki wyłożymy w dwóch seriach.

Druga seria będzie po dwóch tygodniach. Pracownicy firmy od deratyzacji muszą wejść do każdej studzienki dwa razy.

ZWiK płaci po około 3,50 zł od każdej studzienki.

Za trutki wyłożone w kanałach deszczowych zapłaci Urząd Miejski.

- Dziennie otwierają 190 włazów i od razu wykładają trutki w kanałach deszczowych i kanalizacji - dodaje Andrzej Różański, inżynier miasta.

Pabianicka Spółdzielnia Mieszkaniowa nie tylko wysypała trutki i wystawiła szczurołapy. Pracownicy PSM zamurowali wszystkie dziury, którymi szczury mogły wchodzić do bloków.