Piątkowy dyżur był ostatnim dniem pracy doktora Marka K.- jednego z ginekologów. Tuż po godz. 20.00 bez zażenowania lekarz ten przechadzał się chwiejnym krokiem po oddziale. Beztrosko rozmawiał z pacjentkami. Nie bał się, że poczują od niego zapach alkoholu.
- Z takim pracownikiem trzeba się rozstać – mówi dyrektorka. - To jest szpital. W każdej chwili interwencja lekarza mogła okazać się niezbędna.
(więcej w najnowszym Życiu Pabianic)
Ginekolog pił na dyżurze
opublikowano: 2008-03-10 16:10:48
autor: redakcyjny zespół
autor: redakcyjny zespół
Komentarze do artykułu: Ginekolog pił na dyżurze
Nasi internauci napisali 3 komentarzy
komentarz dodano: 2008-03-13 01:40:32
komentarz dodano: 2008-03-11 22:48:54
komentarz dodano: 2008-03-10 20:24:38
Jak mówią nie ma brzydkich kobiet, tylko wódki czasem brak...