Większą wartość ma remis w meczu ze Rzgowem. To drużyna z czuba tabeli V ligi, a PTC zagrało bez respektu. Dobrze wypadły wszystkie linie. Nasi zdobyli prowadzenie w 35. min. Autorem gola był wyrastający na lidera zespołu Jarosław Banasiak.

W drugim meczu naszym przeciwnikiem była teoretycznie słabsza Polonia Andrzejów. Początek był niezły. W 40. min. Dominik Kimel został sfaulowany w polu karnym, a Bartosz Antczak zamienił jedenastkę na gola. Szczęście nie trwało długo. Tuż przed przerwą goście wyrównali.

Od 56. min. PTC znów prowadziło. Bramkarz Polonii odbił mocny strzał Banasiaka, do piłki jednym susem dopadł Kimel i było 2:1. Polonia wyrównała w 90. min, gdy wydawało się, że nasi "dowiozą" zwycięstwo do końca. Wymknęło się ono, bo trener Damian Gamus dokonał kilku zmian, które nie pomogły zespołowi.

PTC: Adamek - Lipiński, Górski, Antczak, Kimel (78. Walczak) - Stasiak (63. Bolonek), Pintera (66. A. Kaczmarek), Lindner, Janicz - Banasiak, Maćkowiak (82. Masiuk).