W niedzielne popołudnie, o godz. 17.50 dyspozytor ratownictwa medycznego dostał anonimowe zgłoszenie. Ktoś twierdził, że w jednym z okolicznych szpitali jest bomba. 

Chodziło o szpitale, które obsługuje firma. Poza Pabianicami są to jeszcze placówki w powiecie łaskim, pajęczańskim, opoczyńskim i sieradzkim.

- Sprawdziliśmy szpital, nie było decyzji o ewakuacji pacjentów - mówi st. asp. Tomasz Wójcicki z pabianickiej KPP.

Na miejscu pracowali tylko policjanci. W żadnym ze szpitali nie znaleziono ładunków wybuchowych.

- To był fałszywy alarm - potwierdza Wójcicki.

Żartowniś, który poinformował o bombie, wpadł w ręce policji. Za zgłoszenie o podłożonej bombie grozi mu do 8 lat więzienia.