Kolejka klientów zaczęła się ustawiać przed sklepem już kilkanaście minut przed ósmą. Pomimo mroźnego poranka i tak przyszło mnóstwo osób. Niektóre miały na sobie coś żółtego – bo taki kolor stroju dawał gwarancję na otrzymanie niespodzianki.

Przed Netto na głodnych i spragnionych czekały gorące kiełbaski i kaszanka, które serwowali młodzi pracownicy sklepu. Można też było napić się kawy. Wśród klientów przechadzał się ogromny pies – maskotka Netto.

O godz. 8.00 przed sklep wyszli jego kierownicy.

- Dziękujemy państwu za tak liczne przybycie. Dziękujemy pracownikom sklepu, ekipie budowlanej, że tak dużo sił włożyli w przygotowanie supermarketu do otwarcia – mówił jeden z szefów.

Dyrektor Sławomir Nitek złote nożyczki do przecięcia symbolicznej wstęgi wręczył jednej z klientek, Helenie Stolarek.

- Byłam zaskoczona – powiedziała nam już w sklepie pani Helena. - Bardzo mi się tu podoba, przyda nam się w centrum taki sklep.

Po przecięciu wstęgi tłum ruszył do środka. I było jak w skeczu kabaretu Ani Mru Mru „Otwarcie hipermarketu”.

- Gdzie się pan tak pcha z tym wózkiem? - zirytowany starszy pan zapytał innego.

- A pan gdzie się tak pcha bez wózka? - odparował „zaatakowany”.

Gdzie ci wszyscy ludzie biegli? Kusiły ich promocje.

- Przyszedłem tu kupić odkurzacz za 139 zł dla syna – powiedział pan Zbyszek.

Jakie jeszcze promocyjne oferty czekały na klientów Netto?

Czteropak Żywca za 10,99 zł, kombiwar za 129 zł, margaryna Rama (2,99 zł), ciastka Hit (3,19 zł), dwie pianki do golenia Nivea (13,99 zł) i wiele, wiele więcej.

Przy wejściu pracownik sklepu rozdawał wchodzącym chleb, dalej można było dostać kawałek ciasta, koreczka.

Mnóstwo pabianiczan zgromadziło się w miejscu, gdzie rozdawano parasole i koszulki za żółty element garderoby. I tu już był prawdziwy cyrk!

- Ma pan coś żółtego? – pytała pracownica sklepu mężczyznę w średnim wieku.

- To nie jest żółte, to jest fioletowe – odparowała na widok swetra, który pokazał jej wspomniany pan.

- Ludzie to szaleją normalnie – zauważył obserwujący to wszystko mężczyzna.

- Przecież wiedziałeś, że tak będzie – usłyszał w odpowiedzi.

Supermarket Netto wyrósł u zbiegu Zamkowej i Żeromskiego. Można w nim kupić produkty spożywcze, artykuły chemiczne, karmę dla zwierząt.

To już 243. Netto w Polsce. A w Pabianicach – 17. supermarket.