Miejskie „obchody” Bożego Narodzenia już za nami. Było na bogato. Wzorem Wiednia, Wrocławia czy Brukseli, zorganizowaliśmy piątą świąteczną paradę i dziewiąty jarmark bożonarodzeniowy w historii Pabianic. Kolorowe, tematyczne stroje, lampki, jeżdżąca platforma z Mikołajem. Po paradzie kiełbasa, piwo, świąteczne stragany i tańce do „Jesteś szalona” Boysów.

Ile pieniędzy z miejskiej kasy poszło na to, byśmy się poczuli jak w świątecznej bajeczce?

- Koszt tegorocznego jarmarku bożonarodzeniowego to 44-45 tys. złotych – wyznaje Aneta Klimek, rzecznik prezydenta.

Gaża gwiazdy disco polo, przy której występie podrygiwaliśmy pomimo kiepskiej pogody, owiana jest słodką tajemnicą.

Jak co roku, przezorni włodarze znaleźli sponsora dla imprezy. Pabianicką firmę Jumi, która produkuje świąteczne dekoracje. To oni sypnęli pieniędzmi na mobilną platformę z sympatycznym Dziadkiem Mrozem. Korzysta każdy. Jumi zyskuje rozpoznawalność i nieodłącznie kojarzy się już z paradą świąteczną.

Na szczęście firma nie zajmie się dbaniem o świąteczne oświetlenie miasta. W przetargu przedstawiła najwyższą ofertę, opiewającą na ponad 47 tys. złotych. Miały się w tym mieścić jedynie montaż, demontaż i konserwacja. Ostatecznie miasto na radosne światełka - korony wzdłuż Zamkowej i kolorowy, podświetlany prezent pod Urzędem Miejskim miało przeznaczyć 34 tys. złotych. Już z kosztami prądu. Chyba jednak zaoszczędzimy, bo prezent... spalił się w minionym tygodniu.

Zobacz: Pożar w centrum miasta. Spłonęła 4-metrowa ozdoba

Mimo spalonej dekoracji, pabianiczanom podoba się świąteczna iluminacja.

- Jest modnie, kolorowo – ocenia pan Zdzisław, emeryt spotkany na ul. Zamkowej.

Czy podobał mu się jarmark?

- Pewnie. Wolę, gdy wydają pieniądze na coś dla dzieci i całych rodzin. Nie płaczę za to za miejskim sylwestrem dla pijanych malkontentów, których nie stać na prywatkę – komentuje. – Pabianice to moje miasto. Czemu ma być gorsze niż Szczecin?

W Szczecinie, jak informuje pan Zdzisław, zorganizowano pięć jarmarków świątecznych. O paradzie nie słyszał.

Podsumowanie? Świąteczny nastrój kosztuje miasto prawie 80 tys. złotych. Warto doliczyć nagrody dla pracowników Urzędu Miejskiego, których wysokości jeszcze nie ustalono.