Lodówka stoi w siedzibie stowarzyszenia. Można do niej wkładać wszystkie produkty poza surowym mięsem, surowymi jajami i niepasteryzowanym mlekiem. Mogą to być produkty, które są nam zbędne, którym niedługo wyjdzie termin i wiemy, że ich nie wykorzystamy oraz gotowe posiłki, których nie jesteśmy w stanie zjeść.

- Jeśli zrobiliśmy za dużo zupy, to możemy ją przelać w słoik, napisać na nim kiedy została zrobiona i zostawić w lodówce. Nie będziemy musieli jej wylewać, czyli nie zmarnujemy jedzenia, które zapewne ktoś chętnie wykorzysta – mówi Joanna Michalska – Szmytka z pabianickiej Lewicy.

Na razie lodówka znajduje się w środku w siedzibie Chrześcijańskiej Misji Pomocy Ludziom Uzależnionym Teen Challenge przy ul. Moniuszki 19. Jedzenie można tam zostawiać od poniedziałku do piątku w godz. 12.00-14.00, we wtorki również w godz. 18.00-22.00 i w soboty w godz. 19.00-24.00. Docelowo lodówka ma stanąć na zewnątrz, tak aby była dostępna całą dobę. Na razie trwa załatwianie formalności z tym związanych. Będzie również założony monitoring.

- Zachęcamy, aby jedzenie zostawiali tutaj również restauratorzy, którzy często muszą wyrzucać niektóre produkty lub też przygotowane obiady – mówi Aleksandra Stasiak z Lewicy.

Członkowie pabianickiej Lewicy kupili lodówkę ze składki, którą zrobili wśród siebie i znajomych.

- Taka lodówka była marzeniem mojej żony – powiedział Ireneusz Jażdżewski, prezes Chrześcijańskiej Misji Pomocy Ludziom Uzależnionym Teen Challenge. - Cieszy nas to, że coraz więcej jest takich ludzi, którzy chcą się dzielić i chcą pomagać.

1/3 żywności na świecie jest marnowana. Z drugiej strony co dziewiąta osoba jest niedożywiona, a co piąte dziecko umiera z głodu.

Takie jadłodzielnie w 2016 roku powstały w Warszawie, potem w Krakowie i Toruniu. Na terenie województwa łódzkiego działają w Łodzi i Aleksandrowie Łódzkim.