- Sprzedaż samolotu nie została sfinalizowana, a w wyniku rozmów przeprowadzonych z dyrektorem ZSZ nr 1 w Zduńskiej Woli uzgodniono, że w marcu wystąpią z pismem o nieodpłatne przekazanie mienia w postaci samolotu Iskra wraz z wyposażeniem – informuje Joanna Kupś, rzeczniczka starosty.
 
Chodzi o samolot Iskra, który od 7 lat stoi na dziedzińcu Zespołu Szkół nr 1 przy Piotra Skargi. Wtedy była tu klasa, która kształciła mechaników samolotów. Udało się tylko zrobić cztery nabory. Ten profil przyciągnął w ciągu czterech lat zaledwie 84 uczniów. Egzaminy zdało tylko 20 osób.
 
Gdy do samolotu zaczęli dobierać się złomiarze, dyrektor Paweł Szałecki wystąpił z prośbą do Zarządu Powiatu o wyrażenie zgody na sprzedaż lub nieodpłatne przekazanie, bądź też zwrot samolotu do 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.
 
Jednostka wojskowa poinformowała Szałeckiego, że zwrot samolotu do jednostki jest niemożliwy ze względów formalno-prawnych - samolot został wykreślony z rejestru statków powietrznych.
 
- Jednocześnie zaproponowano rozważenie przekazania samolotu Zespołowi Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej lub ewentualnie organizacji pożytku publicznego – informuje Kupś. - Ale też nie byli zainteresowani samolotem. Powód? Zbyt wysokie koszty transportu.
 
Wtedy zespół radców prawnych Starostwa zajął się tematem Iskry. Po przejrzeniu dokumentów nie mieli jakichkolwiek zastrzeżeń co do ewentualnej sprzedaży przedmiotu darowizny.
Dyrektor wystawił ofertę, na którą wpłynęły trzy propozycje. Szałecki zgodził się sprzedać samolot kolekcjonerowi za 10.000 zł. Niespełna tydzień później Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Mechaników Polskich Oddział Sieradzki wystosowało pismo z prośbą o nieodpłatne przekazanie samolotu wraz z wyposażeniem dla Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Zduńskiej Woli.
 
- Biorąc pod uwagę, że stowarzyszenie nie jest stroną, a jedynie może włączyć się w promocję kierunku kształcenia, nawiązano kontakt z dyrektorem ZSZ nr 1 w Zduńskiej Woli z zapytaniem, dlaczego dyrektor nie wystąpił osobiście z taką prośbą – wyjaśnia rzeczniczka. - W efekcie  ustalono, że dyrekcja tej szkoły została wprowadzona w błąd, bo stowarzyszenie nie jest jego właścicielem. 
 
Iskra odjedzie do Zduńskiej Woli dopiero wtedy, gdy szkoła uruchomi kierunek kształcenia w zawodzie technik mechanik lotniczy, czyli po procesie rekrutacji.