W sądzie okręgowym w Łodzi zapadł wyrok w sprawie zabójstwa 20-letniej Marty K. Do zbrodni doszło w bloku przy ul. Niecałej w 2020 roku.

Proces trwał 2 lata. Oskarżony Adrian R. przebywał cały czas w areszcie. Prokurator oskarżał 22 -letniego dziś mężczyzne o zabójstwo i uprowadzenie 8-miesięcznej córeczki ofiary. Dziecko znaleziono w tzw. oknie życia w pabianickim szpitalu. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Jak podał Dziennik Łódzki, w piątek sąd skazał Adriana R. na karę 12 lat pozbawienia wolności. Ma też zapłacić nawiązki na rzecz małej Agnieszki i jej dziadka, który się nią opiekuje.

Wyrok nie jest prawomocny.

Prokurator Agnieszka Baj, domagała się dla oskarżonego kary 25 lat pozbawienia wolności. Nie wykluczone że złoży wniosek o uzasadnienie wyroku, a to będzie krokiem w stronę wniesienia apelacji.

Obrońca oskarżonego, wnioskował o karę 8 lat więzienia (w dolnej granicy zagrożenia).

Przypomnijmy. Tragedia w bloku przy Niecałej wydarzyła się 7 grudnia 2020 r. Zamordowana Marta K. miała zaledwie 20 lat. Tyle samo lat miał domniemany ojciec ich dziecka – Adrian R. Mężczyzna miał wątpliwości co do ojcostwa. Miał do Marty pretensje, że chce pieniędzy na utrzymanie córki, którą wychowywała sama. Bardzo się rozzłościł, gdy kobieta założyła w sądzie sprawę o ustalenie ojcostwa 8–miesięcznej Agusi. Badania wyznaczono na następny dzień.

Adrian, idąc w południe na spotkanie z Martą, był wzburzony. Z kuchni domu rodziców wziął nóż. Poszedł do bloku w którym mieszkała Marta z matką młodszą siostrą i coreczką. Rozmawiali w jednym z pokoi. Gdy godzinę później weszła do niego młodsza siostra Marty, znalazła ją w kałuży krwi. Wezwała pomoc. Przyjechało pogotowie, ale na ratunek było już za późno. Z mieszkania zniknęła 8–miesięczna córeczka Marty. Wkrótce niemowlę znaleziono w „oknie życia” pabianickiego szpitala. Jeszcze tego samego dnia w domu rodziców policja zatrzymała 20–letniego Adriana R.

Badania genetyczne, które później przeprowadzono na wniosek prokuratury wykluczyły ojcostwo mężczyzny.