Zaczyna się od telefonu. Pani Zofia, emerytka z osiedla Piaski, zadzwoniła (tel. 691–807–789) do wolontariuszy „Agrafki”. Potrzebowała: torebkę mąki, sól, ocet, ryż, twarożek, czekoladę, płyn do mycia naczyń i uniwersalny płyn do sprzątania. Poprosiła też, by ktoś poszedł do apteki po tabletki przeciwbólowe i żel na ból stawów. Pani Zofia podczas epidemii nie wychodzi z domu – jak większość pabianickich emerytów.

- Oczywiście, pani Zofio, zaraz wszystko załatwimy – odpowiada koordynatorka akcji niesienia pomocy z Grupy Wolontarystycznej „Agrafka”.

Prośby starszej pani Michalina przekazuje wolontariuszom. Ci dzwonią do pani Zofii, by ustalić szczegóły zakupów w sklepie, na przykład, jaki ma być ryż dla seniorki.

- Kontakt telefoniczny daje seniorom poczucie bezpieczeństwa – wyjaśnia Agnieszka Jaksa, koordynatorka z „Agrafki”. – Seniorzy wiedzą wtedy, że rozmawiają z wolontariuszem, a nie z oszustem, który chce ich naciągnąć. Ustalają też pułap wydatków w sklepie.

Teraz można już iść do sklepu. Po sprawunki dla pani Zofii poszły dwie wolontariuszki: Michalina Woźniak i Karolina Roszak. W pierwszym „spożywczaku”, do którego zajrzały, półki były solidnie ogołocone przez spanikowanych klientów. Ale w kolejnym sklepie dziewczyny kupiły wszystko, co chciały. Bez problemów zdobyły też leki. Kilka minut później zastukały w drzwi mieszkania pani Zofii.

W drzwiach przywitała je uśmiechnięta seniorka. Pani Zofia przyjęła zakupy, uregulowała rachunki ze sklepu i apteki, na koniec podpisała kwit, że dostała wszystko, co potrzebowała. No i spytała dziewczyny, czy za parę dni będzie mogła znów zadzwonić do „Agrafki”.

- Oczywiście! – zgodnie odpowiedziały Michalina i Karolina. – Na pewno pomożemy.

Dziewczyny, które się nie boją

Obie wolontariuszki nie ukrywają, że pomaganie seniorom budzi emocje. Z jednej strony mają radość z niesienia wsparcia bliźnim, a z drugiej lekką obawę, czy wszystko uda się kupić i czy starsi ludzie będą zadowoleni.

- Seniorzy należą do osób najbardziej narażonych na zachorowanie podczas epidemii – mówi Karolina Roszak. – Dlatego zrobimy zakupy, by nie musieli wychodzić z domów.

Na pytanie, czy wolontariuszki nie obawiają się zakażenia koronawirusem, Michalina i Karolina odpowiadają, że nie.

- Mamy jednorazowe rękawiczki, płyny do dezynfekcji rąk i maseczki ochronne – wylicza Michalina Woźniak. - Ponadto podczas przekazywania zakupów seniorom nie wchodzimy do ich mieszkań i zachowujemy przepisową odległość między osobami.

Procedura robienia zakupów przez wolontariuszki była konsultowana z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną i sekcją do spraw kontroli zakażeń szpitalnych w Pabianickim Centrum Medycznym. To dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa.

W naszym mieście „Agrafka” ma pod opieką 20 seniorów. Zakupy robi im 16 wolontariuszy, dwa razy w tygodniu. Młodzi ludzie odbierają też paczki na poczcie i kupują leki w aptece. Codziennie od poniedziałku do piątku dwóm seniorom „agrafkowicze” przywożą obiady. To posiłki od Stowarzyszenia Chrześcijańska Misja Społeczna Teen Challenge, z którym współpracuje Miejskie Centrum Pomocy Społecznej. Smaczne dania przygotowuje firma cateringowa.

- W dotarciu do seniorów, którzy potrzebują wsparcia, pomagają nam harcerze i strażnicy miejscy – przyznaje koordynatorka akcji. - To oni roznoszą po mieście plakaty i ulotki adresowane do seniorów. Od firm, Urzędu Miejskiego i prywatnych osób dostaliśmy maseczki ochronne i płyny do dezynfekcji rąk. Razem damy radę przetrwać ten trudny czas!

 

Psa wyprowadzą, ucznia odpytają

Dwa razy dziennie wolontariusze „Agrafki” wyprowadzają na spacery psy pabianiczan, którzy przebywają na przymusowej kwarantannie. Opiekują się sześcioma pieskami. Fachową poradą wspiera ich Aleksandra Wilczyńska, behawiorystka zwierząt.

Wolontariusze pomagają też uczniom „skazanym” podczas epidemii na domowe lekcje matematyki, polskiego, geografii czy historii. Objaśniają im to, czego nie zrozumieli podczas zdalnych (przez internet) codziennych zajęć z nauczycielem i sprawdzają, jak uczniowie odrobili prace domowe.

Akcję pomocy uczniom koordynuje Marta Jaworska, studentka matematyki stosowanej na Politechnice Wrocławskiej. Wspierają ją „agrafkowi” studenci. W gotowości czeka aż 17 osób, które pomagają w matematyce, języku polskim, biologii, geografii, chemii, fizyce, historii i językach obcych.

- Pomoc jest udzielana telefonicznie albo poprzez internetowe komunikatory – dodaje Agnieszka Jaksa.

Z wiedzy wolontariuszy skorzystało już czworo uczniów. Pytali o zagadnienia z lekcji chemii, fizyki i matematyki.

Wolontariusze „Agrafki” pomagają też kontaktować ze sobą chętnych do szycia maseczek ochronnych z dostawcami tkaniny na maseczki, tasiemek i gumek.

Chętnych do niesienia pomocy wciąż przybywa. „W czasach kryzysu chętnie pomogę (w miarę moich możliwości) osobom potrzebującym, chociażby w zrobieniu zakupów” – deklarują pabianiczanie, pisząc maile do „Agrafki” albo telefonując do wolontariuszy.

- Zgłosiło się dziesięcioro nowych chętnych – mówi koordynatorka. – To osoby po 30. roku życia. Są wśród nich dwie panie, które chcą pomagać w szpitalu, choćby przy karmieniu pacjentów.

Artykuł pochodzi z papierowego wydania Życia Pabianic nr 15

 

Seniorzy, którzy potrzebują skorzystać z pomocy (np. zakupów) wolontariuszy, mogą telefonować do „Agrafki”: 691–807–789.

Uczniowie, którzy potrzebują pomocy w lekcjach, mogą napisać do „Agrafki”: agrafka@onet.eu lub zadzwonić: 885–663–339.