W grudniu ubiegłego roku syndyk przejął władzę w Pabii SA i zaczął rządy od wręczenia wypowiedzeń wszystkim pracownikom.

- Są to umowy na czas określony, do końca marca - mówi syndyk. - Potem będę zawierał kolejne umowy, też na czas określony.

To będzie zależało od kontraktów, jakie uda się zdobyć Pabii. Szwaczki mają teraz zajęcie przy realizacji starych zamówień od zagranicznych kontrahentów. Doszły też nowe kontrakty - przeszycia zlecone przez dwie firmy polskie. Praca idzie pełną parą. Szyje się wiosenna kolekcja. Projektanci pracują kolejnymi projektami. Będą to krótkie unikatowe serie ubrań.

- Myślę nawet o pięcioprocentowych podwyżkach płac - mówi syndyk.

Pabia dostała pieniądze z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na wypłatę zaległych pensji, należności za nadgodziny i odpraw.

- Chciałbym, by firma pracowała pełną parą, bo wtedy nie spada jej wartość - mówi syndyk. - Moim zadaniem jest jak najkorzystniej sprzedać ten zakład, by spłacić wierzycieli.

Syndyk musi zebrać sporo gotówki, by oddać pieniądze 300 wierzycielom. Oprócz trzech polskich banków zakład winien jest pieniądze (po 10-20 tys. euro), dostawcom towarów z Włoch.

Syndyk nie wyklucza sprzedaży firmy w częściach, pojedynczych budynków i maszyn.

- Pabia to 20 tysięcy metrów kwadratowych pod dachem - wylicza. - Same budynki warte są blisko 10 mln zł.
Trwają prace nad inwentaryzacją mienia i wyceną zakładu. Do sprzedaży całości przystąpią w drugiej połowie roku. Wcześniej będą sprzedawali wycofane z produkcji maszyny.


***
Pabia składa się z 3 firm: Pabii SA, która szyje ubrania, Pabii Moda, która zajmuje się sprzedażą hurtową tego, co szyje Pabia SA oraz Pabii Fashion, która ma sieć sklepów firmowych i też handluje. Zaraz po wejściu do firmy, syndyk dopatrzył się nieprawidłowości w działaniach między firmami. Złożył nawet doniesienie do prokuratury, bo podejrzewa popełnienie przestępstwa. Jak się dowiedzieliśmy, sprawę bada teraz policja.


***
Pabia padła, bo przeinwestowała. Wyprodukowała drogie kolekcje, które nie znalazły nabywcy. Musiała obniżyć ceny i poniosła straty. Zadłużenie firmy wyniosło 27 mln zł. Banki odmówiły kredytowania i zarząd nie miał innego wyjścia, jak złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości. Sąd 3 grudnia wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości Pabii SA, obejmującej także likwidację jej majątku.