ad

Dziś (9 listopada) na Starym Rynku zebrali się najbardziej wytrwali.

''Spacerowicze" przeszli chodnikiem wzdłuż ul. Zamkowej. Dotarli na wysokość Urzędu Miejskiego i wrócili z powrotem na Stary Rynek. Całą drogę skandowali głośno hasła wyrażające niechęć do partii rządzącej. Od czasu do czasu dźwiękiem klaksonu pozdrawiali ich przejeżdżający kierowcy.

Zobacz też: "Walczcie z pandemią, a nie z kobietami".

Marsz zabezpieczało kilka radiowozów policji. Z jednego dobiegał powtarzający się co kilka minut komunikat z prośbą o utrzymanie bezpiecznej odległości i rozejście się. Protestujący nie odpuścili i szli dalej. Czy przez niską frekwencję ich akcje odejdą w zapomnienie? Bynajmniej. Niewykluczone, że przyjmą nieco inną formę niż dotychczas.

Przeczytaj też: Policja spisała organizatora marszu.