ad

– W wywiadzie pacjentka trochę kluczyła – opowiada dr Dorota Kardas-Sobantka, ordynator oddziału pediatrycznego Pabianickiego Centrum Medycznego. – Podejrzewaliśmy, że może być w ciąży.

Test potwierdził podejrzenia lekarzy. Dziewczyna była w 8. tygodniu ciąży.

– Rodzina była zaskoczona, ale bardzo pozytywnie się zachowała – dodaje lekarka. – Dziewczyna i jej chłopak byli świadomi odpowiedzialności, ale zawiodła ich fizjologia.

Podczas wieloletniej praktyki lekarskiej i ordynowania na pediatrii w naszym szpitalu doktor Sobantka miała kilka przypadków nastoletnich pacjentek w ciąży.

– Niektóre przychodzą dziś do nas z dziećmi, kiedy te chorują, po pomoc – opowiada doktor.

Przyspieszone lekcje dorosłości przeszło kilka nastolatek z naszych gimnazjów.

– Gdyby któryś z moich kolegów dyrektorów powiedział, że w jego szkole nie było takich przypadków, to by skłamał – mówi Grzegorz Hanke, dyrektor Gimnazjum przy Skłodowskiej.

– W ciągu ostatnich 8 lat, odkąd uczę w tym gimnazjum, mieliśmy 2-3 podobne zdarzenia - mówił w 2014 roku Włodzimierz Stanek, dyrektor Gimnazjum nr 3.

Uczennice wracały po wakacjach i przyznawały, że są w drugim, trzecim miesiącu ciąży. Tak się kończyła ich wakacyjna miłość.

- Stało się - dodaje dyrektor Stanek. - Nie biadolimy, próbujemy pomóc. Pedagog rozmawia z dziewczyną i rodzicami, podajemy namiary na instytucje pomagające. Proponujemy pomoc psychologa.

W zaawansowanej ciąży jest teraz 17-letnia uczennica drugiej klasy Gimnazjum nr 3. Dziewczyna dwukrotnie powtarzała rok nauki. O tym, że spodziewa się dziecka, dowiedziała się w wakacje.

Na początku roku szkolnego poinformowała dyrekcję i nauczycieli o swoim stanie. Przez pierwsze tygodnie chodziła na lekcje, ale potem przestała.

17 lat ma też ojciec dziecka. Ten dwa lata temu ukończył to samo gimnazjum. Przyszła matka w tym roku skończy osiemnaście lat. Jeśli w tym czasie nie dostarczy szkole zaświadczenia lekarskiego o niemożności nauki, z chwilą uzyskania pełnoletności zostanie skreślona z listy uczniów.

Gimnazjum nr 3 opuściła nastolatka, która w ubiegłym roku zgłosiła się do dyrektora szkoły, nie kryjąc, że jest w błogosławionym stanie. Przez pierwsze tygodnie nowego roku szkolnego chodziła na zajęcia. Od połowy września przestała.

- Mama usprawiedliwiała jej nieobecności - mówił dyrektor Stanek.

Gimnazjalistka ma 17 lat. Nie była dobrą uczennicą, dwukrotnie powtarzała rok nauki.

Ojcem dziecka jest jej rówieśnik. Chłopak dwa lata wcześniej ukończył Gimnazjum nr 3.

Dziewczyna w październiku obchodziła 18. urodziny. Z chwilą uzyskania pełnoletności przestał ciążyć na niej obowiązek nauki.

- Będzie mogła kończyć edukację w trybie indywidualnego nauczania - mówi dyrektor.

Będzie mogła też chodzić do szkoły dla dorosłych.

Jak ułożyły się losy innych młodych mam?

- Były to 18-letnie dziewczyny, więc kończące naukę w naszej szkole. Jedna skończyła szkołę kosmetyczną – dodaje dyrektor. – Odwiedzają nas dziś ze swoimi pociechami.

Niespodziewane ciąże zdarzają się też uczennicom Gimnazjum ze Skłodowskiej.

– Od 1999 roku, kiedy to powstały gimnazja, były może cztery uczennice, które wcześniej zostały mamami, niż ukończyły gimnazjum – mówi dyrektor szkoły Grzegorz Hanke.

Dziewczyny w najstarszej klasie mają po 15-17 lat. Są dojrzałe fizycznie, ale niekoniecznie emocjonalnie.

Czy w szkole są zajęcia uświadamiające uczniów, uczące fizjologii człowieka?

– Jest przedmiot pt. Przygotowanie do życia w rodzinie, na którym mówi się między innymi o anatomii i fizjologii człowieka – mówi Dobrosława Malong-Kępa, pedagog szkolny. – Dziewczyny mają „higienę” z położną. Była też akcja informacyjna w związku ze szczepieniami przeciwko rakowi szyjki macicy.

Jednak nie wszystkim rodzicom podobają się takie zajęcia. Bywa, że nie wyrażają zgody, by ich dzieci w nich uczestniczyły.

– Dziś nastolatka w ciąży nie szokuje tak, jak kiedyś - dodaje pedagog. – Nastąpiła radykalna zmiana myślenia w społeczeństwie. Inne podejście jest też rodziców dziewczyn. Tym bardziej, że oni sami są młodymi ludźmi. Biorą ten ciężar też na swoje barki.

W krytycznej sytuacji szkoła nie zostawia dziewczyn i ich rodziców samych sobie. Pedagog zawsze ma czas na rozmowę, pokazuje drogi rozwiązania problemów z nauką.

– Nie było przypadku odrzucenia dziewczyny przez rodziców – dodaje pedagog. – Koledzy z klasy też przyjmują ten fakt bez sensacji. Nawet są bardziej opiekuńczy dla koleżanek.

– Pamiętam dwie uczennice, które sprawiały problemy w szkole, zaniedbywały naukę, źle się zachowywały – opowiada dyrektor Hanke. – Ciąża sprawiła, że z beztroskich nastolatek stały się dojrzałymi kobietami. Była z nimi inna rozmowa. Stały się odpowiedzialne.

Jak się ułożyły ich losy?

– Jedna wyjechała za granicę – mówi dyrektor. – Wiem, że są nadal ze swoimi partnerami. Ślub był chyba jeden. Nie byłem zaproszony.

– Po ukończeniu osiemnastu lat nie ma obowiązku ukończenia gimnazjum – mówi Waldemar Boryń, naczelnik Wydziały Edukacji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miejskim. – Ale można dokończyć naukę w szkole dla dorosłych.

Co z tymi, które nie mają jeszcze 18 lat?

– Mogą kontynuować naukę w szkole lub uczyć się indywidualnie – wyjaśnia Boryń.

Uczennice, które zachodzą w ciążę przed ukończeniem osiemnastego roku życia, mogą skorzystać z możliwości nauczania indywidualnego. Wówczas oddelegowani nauczyciele prowadzą edukację w ich domach.

– Mają normalne lekcje, także piszą klasówki i kartkówki, jak w szkole – wyjaśnia Hanke. – Tylko egzamin gimnazjalny muszą zdawać w szkole.

Tylko raz do dyrektora Hanke zgłosił się chłopak.

– Wyszedł już z naszej szkoły, ale przyszedł po radę – wspomina dyrektor. – Chodził już do średniej szkoły i miał zostać ojcem. Pytał, co ma zrobić. Radziłem mu podjąć męską decyzję. Chyba tak zrobił.