Protestujący blokowali dwa główne skrzyżowania. Najpierw przechodzili przez pasy przed kościołem św. Mateusza, później ruszyli do centrum. Spacerowali po pasach na głównym skrzyżowaniu w mieście. Chodzili skandując „Moje ciało, moja sprawa”, „Chcemy wybór, a nie zakaz”. Wielu z nich przyniosło transparenty na których widniały napisy: „Szanuj kobiety”, czy „Mamy dość!”. Były też ostre hasła typu: „Jarek, jedyna cipa, którą możesz kontrolować to Andrzej”.

- Mój wiek świadczy o tym że wspieram młodzież. Walczę o swoją wnuczkę i córkę – mówiła jedna z uczestniczek.

Wśród zgromadzonych był również Dariusz Joński, poseł Lewicy.

- Niech rząd posłucha tych ludzi, którzy maszerują tutaj i w całej Polsce – mówił. - Wycofajcie się z tego.

Od początku protestu nawoływano do przestrzegania restrykcji sanitarnych. Uczestnicy szli w maseczkach lub przyłbicach. Trudno było jednak zachować odpowiednie odstępy. Ogonek sięgał kilkaset metrów.

Protestujących wspierali kierowcy, którzy głośno trąbili. W ten sposób wyrażali swoje poparcie.

Policja pilnowała porządku.