Nie zabrakło dmuchańców: żółwia, małpiego gaju czy wielkich, gumowych rzutek.

Pieniądze do puszek WOŚP zbierało 30 wolontariuszy, a w przygotowaniu imprezy wzięło udział jeszcze drugie tyle. PCK miało stoisko z malowaniem buziek i balonami, „Agrafka” – z animacjami, a uczennice z technikum usług fryzjerskich z Zespołu Szkół nr 3 – kącik fryzjerski.

Festyn „Dzieci – Dzieciom” przygotowało namiestnictwo zuchowe pod okiem Tomka Morzyszka i Sylwii Urbańskiej, która wraz z Marcinem Misiem była głównym wodzirejem imprezy. Na scenie wystąpili tancerze z Ganeszu i grupy „Dobry squad”.

Animacje sportowe żonglerów i motocyklistów zaprezentowała grupa cyrkowa „Poli Żongler”. Zajęcia z dziećmi poprowadzili też futboliści amerykańscy z „Wilków”.

Dmuchańce i popcorn udostępniła bezpłatnie firma Events4All. ZWiK częstował dzieciaki darmowymi sokami i watą cukrową.

Zdjęcia maluchom robiła firma Creality.

Jak na orkiestrową imprezę przystało, nie zabrakło licytacji. Najdrożej – za 240 zł - poszła planszowa gra edukacyjna na podstawie bajki „Było sobie życie”. Kalendarze WOŚP wylicytowano za 100 i 35 zł. Kubek „kosztował” 55 zł, a koszulki – 110, 65 i 40 zł.

- To kwoty licytacyjne. W rzeczywistości ofiarodawcy zaokrąglali je w górę i wrzucali do puszek jeszcze więcej – tłumaczy Tomasz Morzyszek.