Mordercy to: 17-letni Przemysław S. (sąsiad Damiana), 16-letni Krzysztof K. (wychowanek Domu Dziecka) i 16-letni Michał P. (uczeń gimnazjum). Przemysław i Krzysztof znają się ze szkoły specjalnej, gdzie obaj się uczyli. Do nich dołączył Michał - brat cioteczny Krzysztofa. W piątek razem z dziewczynami z nudów szwendali się po centrum miasta. Trochę siedzieli przed „esdehem". Potem przenieśli się do pasażu galerii Echo.

***
Krzysztof od 3 lat jest w Domu Dziecka w Porszewicach. Rodzicom odebrano prawa rodzicielskie, bo pili. Chłopak już wcześniej miał na koncie drobne przestępstwa. Był podejrzewany o kradzież klamek z kościoła pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbego. Na początku 2003 r. wyrwał torebkę kobiecie wychodzącej z cmentarza. W czerwcu dokonał czynu lubieżnego na koledze. Wtedy sąd zdecydował, że umieści go w zamkniętym Młodzieżowym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Nie było miejsca, więc Krzysztof został w domu dziecka. Chodzi do gimnazjum specjalnego w Konstantynowie. Jest w klasie I. Ma kuratora.

- Jest dzieckiem nadpobudliwym. Bywa agresywny. Często uciekał - mówi jeden z wychowawców. - Ma zaburzenia intelektualne i osobowe, dlatego zajmował się nim psycholog.

Na święta dostał przepustkę, żeby spędzić Wigilię i Nowy Rok w rodzinnym domu przy ul. Żabiej. Jego rodzice nie pracują.

***
Przemysław chodzi do szkoły specjalnej. Uczył się na stolarza. Ma na sumieniu kradzieże, pobicia, wymuszenia. Miał nadzór kuratorski.

***
Michał mieszka przy ul. Żwirki i Wigury. Jest zapisany do kl. I Gimnazjum nr 3, ale rzadko pokazuje się w szkole. Ma na koncie rozboje, kradzieże i włamania. Z tego powodu sąd wyznaczył mu kuratora. Jego rodzice nie pracują. Nadużywają alkoholu.

---
JAK TO SIĘ STAŁO

Piątek, godz. 17.00 - w pasażu galerii Echo siedzi grupa nastolatków. Nudzą się. Jest po 20.00, gdy Michał i Krzysztof odprowadzają Przemysława do domu. Przez 2 godziny stoją w bramie kamienicy przy ul. Pułaskiego 14 i gadają. Około 22.00 rozmawiają o bandytach z Pabianic. Nagle padają słowa: „My nie będziemy gorsi!".

Godz. 22.25 - Damian (uczeń Gimnazjum nr 2) wychodzi z 4-miesięcznym psem na spacer. Nie opuszcza podwórka przy ul. Pułaskiego 14. Nie boi się, bo tutaj na III piętrze mieszka od 6 lat. W bramie spotyka trzech starszych chłopaków. Zna jednego z nich - to sąsiad z I piętra. Idą w głąb podwórka. Między komórkami, gdzie stoją dwa samotne drzewa, każą Damianowi przywiązać psa do krat w murze. Wtedy jeden z szesnastolatków uderza Damiana w twarz. Chłopiec upada na ziemię. Kopią go. Krępują mu ręce i nogi kablem, który wyciągnęli ze śmietnika. Damian krzyczy. Żeby zamilkł, obwiązują mu wokół szyi sznur od bielizny zerwany z drzewa. Kilka razy zaciskają pętlę. Damian milknie. Gdy przestaje się ruszać, zostawiają go na śniegu i odchodzą. W bramie jeden z nastolatków rzuca: „Ale odjebaliśmy numer". Spokojnie się rozchodzą.

23.05 - Przemysław (sąsiad Damiana) wraca do domu. Kładzie się spać. Do domu wraca też Michał. Jest wystraszony. Krzysztof nie zamierza kłaść się do łóżka. Idzie do klubu bilardowego Mariańska.

23.15 - mama Damiana - Małgorzata Grala wychodzi szukać syna. Chodzi po podwórku i nawołuje. Nadaremnie. Kilka metrów od komórek widzi uwiązanego psa. Obok leży Damian. Ma zimne ręce, ale jeszcze ciepłą twarz. Próbuje go reanimować. Wzywa pogotowie. Damian już nie żyje.

23.20 - przyjeżdża policja. Technicy zabezpieczają ślady, fotografują miejsce zbrodni. Matki nie mogą przesłuchać - jest w szoku. Policjanci typują podejrzanych.

23.50 - policja puka do mieszkania Przemysława. Godzinę później na komendzie chłopak przyznaje się do winy.

Sobota, godz. 3.00 - zatrzymują Krzysztofa w klubie Mariańska. Pół godziny później policja wpada do domu Michała. Obaj przyznają się do winy.

Sobota, godziny wieczorne - pabianicka prokuratura stawia całej trójce zarzut zabójstwa, sąd orzeka areszt tymczasowy na 3 miesiące.

Środa, godz. 12.00 - pogrzeb Damiana na cmentarzu komunalnym.

---
Co im grozi:

- Wszyscy będą odpowiadać przed sądem jak osoby dorosłe - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej.

Grozi im po 25 lat więzienia.

---
Prosimy Czytelników, by zabrali głos w tej sprawie. Czekamy na Państwa opinie przy telefonie redakcji Życia Pabianic (22-70-400) codziennie od godz. 9.30 do 16.00. Można też przesyłać opinię Internetem: redakcja@zyciepabianic.com.pl.