ad

Seans pod chmurką zorganizowany przez kino Tomi ruszył na dobre o 21.30, ale samochody zaczęły się ustawiać około 20.00. Kto pierwszy przyjechał, ten lepsze zajął miejsce. Film wyświetlono na ścianie budynku dawnej wieży ciśnień, od strony ul. Bagatela. Dźwięk nadawano przez fale radiowe wprost do pojazdów. Wszystko odbyło się zgodnie z planem i wytycznymi dotyczącymi pandemii.

Jak wypadła frekwencja?

Zgromadziły się w sumie 22 samochody, w tym dwa kabriolety.

- Mieliśmy też gości zagranicznych – informują organizatorzy wydarzenia. Uważamy, że jak na pierwszy, wakacyjny wieczór, frekwencja była na bardzo dobrym poziomie. Dla porównania, pierwsze kino samochodowe zorganizowane w Łodzi, przy zdecydowanie gorszej pogodzie, miało podobną ilość uczestników.

Kiedy zobaczymy kolejny film?

- Chcemy, aby odbyły się jeszcze co najmniej 1-2 pokazy w te wakacje.

Wstęp na seans był bezpłatny. Warunkiem uczestnictwa był paragon z zakupów zrobionych w C.H. Echo.