Właściciele kina Tomi odkąd zmuszeni zostali odwołać seanse, nie siedzieli bezczynnie. Nie tylko włączali się w różne akcje, ale i szukali alternatyw dla tradycyjnego oglądania filmów w kinach. Jednym z pomysłów, który już wdrażają w życie jest stworzenie kina samochodowego.

- Kupiliśmy transmiter. Mamy już wytypowane dwie lokalizacje, sprawdzamy jeszcze sprzęt – mówi Jacek Chmielewski, właściciel.

Dlatego lada moment możemy spodziewać się w Pabianicach właśnie takiego seansu. A w tzw. międzyczasie rozpoczną się przygotowania do uruchomienia kina plenerowego, na które wczoraj wyraził zgodę rząd.

- Na pewno 18 maja nie ruszymy z tym plenerem, ale z pewnością wkrótce wystartujemy – dodaje Chmielewski.

Trzecia sala kina wirtualna

To nie wszystko. Widzowie, którzy stęskniili się za nowymi produkcjami filmowymi, będą mogli je oglądać w zaciszu domowym. Za bilet trzeba będzie zapłacić, jak w normalnym kinie. Ale to z korzyścią dla lokalnego, niezależnego kina.

- 21 maja otwieramy naszą trzecią (wirtualną) salę. Wspólnie ze Stowarzyszeniem Kin Studyjnych powołujemy do życia platformę MOJEeKINO.pl Projekt jest innowacyjny na skalę światową i stanowi "okno" pomiędzy kinem tradycyjnym a VOD - zapowiada Jacek Chmielewski.

Na czym to polega? Schodzący z ekranów kin film, trafi najpierw do wirtualnej sali a dopiero później na platformy streamingowe. Największe wirtualne kino to również możliwość przedłużenia wyświetlania filmów premierowych już nawet po 2 -3 tygodniach od premiery, kiedy zostaje zdjęty z naszego repertuaru aby ustąpić miejsca kolejnym produkcjom.

- Do udziału w projekcie zgłosiło się 47 kin niezależnych z całej Polski. Każde z kin będzie ustalało własny repertuar, skrojony na potrzeby jego widzów. Podobnie jak w kinie tradycyjnym repertuar będzie cyklicznie zmieniany, ale także wzbogacany o wydarzenia dodatkowe – spotkania z twórcami, warsztaty, pokazy edukacyjne, a nawet festiwale filmowe. Znacznie więcej miejsca przeznaczymy na filmy arthousowe. Będziemy rozmawiać z współtwórcą pabianickiego festiwalu filmowego - Kocham Dziwne Kino - Dawidem Gryzą o włączeniu wydarzenia na platformę, tak aby zyskało ogólnopolski zasięg - dodaje właściciel kina.

Dodatkową zaletą będzie przystosowanie części filmów do odbioru dla osób z niepełnosprawnością wzroku i słuchu poprzez audiodeskrypcję i napisy dla niesłyszących.

Ceny za 48-godzinny dostęp do filmu/wydarzenia będą kształtowały się od 10 do 15 zł.