Z mieszkania na parterze bloku przy ul. Wileńskiej 49 wydobywały się kłęby dymu. To mieszkanie rogowe. 

Właścicielka (72 lata) wyskoczyła z mieszkania przez okno jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej. Zajęli się nią ratownicy pogotowia. Kobieta była spanikowana, ale pogotowie nie zabrało jej do szpitala. Pani Stanisława została pod opieką córki.

Część mieszkańców bloku ewakuowała się. Na zewnątrz stało kilkadziesiąt osób. 

Na miejscu pracowała straż pożarna. Aby dostać się do mieszkania, strażacy musieli wyważyć drzwi antywłamaniowe i wyłamać rolety okienne. Było duże zadymienie, więc strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych. 

Wezwano też gazowników i pogotowie energetyczne. Policja zabezpieczałą miejsce zdarzenia. 

- Prawdopodobnie przyczyną pożaru było przegrzanie transformatora oświetlenia halogenowego - mówi dużurny strażak. 

Przed godziną 20.00 strażacy skończyli akcję. Mieszkańcy z wyższych pięter wrócili do swoich mieszkań. 

W wyniku pożaru opaleniu uległo 30 m kw. ścian i sufitów, 6 sztuk drzwi, okno i roleta okienna oraz kuchnia z wyposażeniem. Straty oszacowano na 40.000 zł.