Około godziny 6.00 w niedzielny ranek na komin weszło trzech mężczyzn. Nie dotarli na szczyt.
- Na placu jest nasz ochroniarz. To on wezwał grupę operacyjną - mówi Włodzimierz Janeta, właściciel agencji Argus.
Zdobywcy komina byli akurat na jednej trzeciej wysokości. Chwilę później nadjechała policja.
- To już trzecia próba zdobycia komina w tym miesiącu - mówi Janeta. - Ale nasz ochroniarz wyłapuje wszystkich.
Na komin ekipa weszła miesiąc temu, trzy tygodnie temu i w miniony weekend. Zdobywcy zostali pouczeni przez policję.
Komin ma około 100 metrów. 14 lat temu na komin weszła ekipa z Urzędu Miejskiego. Poprowadził ją specjalista od wspinaczki Jan Fijałkowski.
- Każde takie wejście może być niebezpieczne. Nie wiadomo w jakim stanie są te obejmy po których się wchodzi. Osoby bez doświadczenia dla bezpieczeństwa wchodziły w uprzęży – wyjaśnia Fijałkowski.
Zdjęcia Pabianic z komina robił wtedy Marcin Czupreta z Życia Pabianic. Film nakręcili bracia Mariusz i Bogusław Magrowiczowie.