- W zeszłym roku wysłałem komornika do tysiąca osób, które nie płaciły regularnie czynszu – mówi Maciej Przybylski, prezes Pabianickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
W tym roku już zaplanowanych jest 15 eksmisji. Są to lokatorzy, które mają zaległości około 35.000 zł.
- Mamy taką umowę z Urzędem Miejskim, że dostajemy od nich lokale socjalne, do których możemy wyprowadzać największych dłużników – wyjaśnia prezes.
Mieszkania własnościowe, które opuszczą dłużnicy, są sprzedane na wolnym rynku. Z tych pieniędzy jest opłacany komornik i koszty związane z eksmisją. To, co zostanie, wypłacane jest wyeksmitowanemu lokatorowi.
Mieszkańcy spółdzielczych bloków są winni PSM około 7 milionów złotych.
- To tak, jakby wszyscy mieszkańcy spółdzielni nie zapłacili czynszu za jeden miesiąc – wyliczył Przybylski.
Dlatego listy od windykatorów dostają ci, którzy zalegają z czynszem tylko przez dwa miesiące.
- Jeśli ktoś ma chwilowe problemy finansowe, powinien przyjść do nas i o tym powiedzieć. Od razu możemy ułożyć bezpieczny plan spłaty – wyjaśnia. - Skrupułów nie mamy wobec tych, którzy nie dość, że nie płacą, to jeszcze udają, że nic się nie stało.