ad
Aż 707 tysięcy 221 zł opłat za wynajmowanie miejskich budynków nie wniosło kilkadziesiąt firm z Pabianic. Robią tak właściciele sklepów, apteki, kantoru wymiany walut, a także partie polityczne i harcerze. Tymczasem zarządca budynków – Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, marnie sobie z tym radzi.
Właściciel apteki przy ul. Łaskiej 62/64 zalega z wpłatą 50.971 zł. Właściciel sklepu przy Waryńskiego 7 nie zapłacił 32.542 zł.
Za kantor wymiany walut przy ul. Pułaskiego 4 nie wpłacono najwięcej - aż 348.328 zł. ZGM chciał rozwiązać umowę z właścicielem kantoru już w 2004 roku. Ale nie dał rady. Dłużnik nawet się nie wyprowadził z lokalu, za który wciąż nie płaci.
Prawie 50.000 zł czynszu nie zapłacił właściciel sklepu spożywczego przy ul. Jana Pawła II (róg Sempołowskiej).
***
więcej o dłużnikach - w najnowszym (wtorkowym) Życiu Pabianic z biedronką