Wzbudził zainteresowanie przechodniów, którzy włączyli się w poszukiwania opiekuna. Twierdzili, że zdezorientowana sunia przez kilka godzin przebywała w jednym miejscu. 

Ci, którzy próbowali ją złapać mówią, że była nieufna (nie dała się wziąć na ręce, ani pogłaskać) i przemarznięta. Miała na szyi czerwoną obrożę. Niestety, bez adresatki. Próba ustalenia, do kogo należy nie powiodła się, więc po kilku godzinach wezwano Animal Patrol. Zwierzę odwieziono do schroniska, gdzie przebywa do tej pory.

Nikt nie zgłosił się po nią. Zwierzak jest bardzo wystraszony i nie wychodzi z budy. Prawdopodobnie nie posiada czipa, który pomógłby w ustaleniu właściciela.