ad

W Pabianicach nie brakuje szpecących domy, bloki i ogrodzenia napisów. Zwykle są one wyrazem porachunków kibiców, zwaśnionych klubów sportowych. Nie tylko wygląda to paskudnie. Wiele z nich jest wulgarnych, a często też opatrzonych obraźliwymi symbolami.

Zapytaliśmy zatem władze naszego miasta: czy w Pabianicach obowiązują jakieś przepisy nakazujące administratorom budynków usuwać wulgarne i obraźliwe napisy oraz symbole? Jeśli tak, to w jaki sposób są one respektowane?

- Nie ma obecnie przepisu, zgodnie z którym można wprost nakazać zarządcy budynku usunięcie szpecących rysunków czy napisów z elewacji – odpowiedziała Aneta Klimek, rzecznik prezydenta. - To wciąż kwestia jego dobrej woli. Obowiązku takiego nie nakłada odgórnie ustawa „o utrzymaniu porządku i czystości w gminach”. Próby wprowadzenia przepisów miejscowych (w regulaminie utrzymania porządku i czystości w gminie) odnoszących się do usuwania napisów z elewacji, jak np. w Łodzi czy Krakowie, zostały zaskarżone.

Czy to oznacza, że w naszym mieście panuje istna samowolka i musimy przywyknąć do takiego krajobrazu?

Jak tłumaczy rzeczniczka, przepisy ustawy Prawo budowlane nakładają na zarządcę obowiązek dbania o stan estetyczny budynku, przy czym egzekwowanie przepisów ustawy leży w kompetencjach inspektora nadzoru budowlanego. Organami właściwymi do podjęcia działań są również policja i prokuratura.
- W związku z tym w aktualnej sytuacji prawnej Straż Miejska kontaktuje się z zarządcą budynku, nakłaniając do usunięcia szpecących napisów lub rysunków. SM wyszła również z inicjatywą pomocy w usuwaniu obraźliwych napisów pracami osób skazanych - dodaje.

Komendant SM, Tomasz Makrocki także przyznaje, że mogłoby to być dobre rozwiązanie, o ile znaleźliby się chętni... zarządcy budynków.

- Przede wszystkim musimy mieć zgodę właściciela i musi on zapewnić niezbędne materiały. Wykonanie pracy leży już po stronie osób skazanych – tłumaczy.

A Wy, co sądzicie o takim pomyśle?