Lądowisko było jednym z wymogów, jakie Narodowy Fundusz Zdrowia postawił placówkom, które od przyszłego roku chciały się ubiegać o kontrakt na Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Teraz NFZ przedłużył ten termin do końca 2016 roku.
Obecnie za pobyt pacjenta na SOR-ze szpital dostaje 7.221 zł za każdą dobę.
- Żeby się tak stało, musieliśmy wydać 700.000 zł na przygotowanie tego obiektu – zaznaczył prezydent Zbigniew Dychto.
W ubiegłym roku nasz szpital przeprowadził kosztowny remont podjazdu dla karetek i zadaszenia pomieszczenia. Bez tego nie dostalibyśmy kontraktu.
- Gdybyśmy tego nie zrobili, mielibyśmy izbę przyjęć zamiast SOR-u i dostawalibyśmy mniej pieniędzy, 4.000 zł za dobę – wyjaśnia Dychto. - W skali roku to różnica blisko miliona złotych.
Teraz pojawił się nowy warunek. Placówka, która chce mieć Oddział Ratunkowy, musi posiadać lądowisko dla helikopterów, z którego dojazd na SOR trwa nie dłużej, niż 5 minut.
- Helikopter może wylądować w zasadzie wszędzie, gdzie nie zahaczy o linie energetyczne – tłumaczy prezydent. - Ale prawdziwe lądowisko musi spełnić określone warunki.
Do terenu, gdzie ma usiąść helikopter, potrzebny jest 600-metrowy dolot i tyle samo miejsca na odlot.
Na terenie przy szpitalu nie można go umiejscowić, bo rosną tam drzewa. A miejsca na lądowisko potrzeba dużo. Musi być ono odpowiednio oświetlone. Potrzebny jest też człowiek, który w razie konieczności będzie w stanie przyjąć helikopter. To dodatkowe wydatki.
- Nie wiadomo, ile to ma kosztować. W jednym z miast wydano na to 3 miliony złotych – zaznacza prezydent.
Co będzie, jeśli nie wybudujemy lądowiska do wyznaczonego terminu?
SOR-y mają zostać podzielone na Oddziały A i B. Te pierwsze muszą posiadać lądowiska, drugie nie.
- Różnica w ich finansowaniu nie będzie duża – zaznacza Dychto.
Wyjściem ratunkowym może być też firma, która chce budować u nas centrum kardiologiczne.
- Jestem już po rozmowach z nimi. Lądowisko mogłoby powstać na dachu tego budynku. To jednak wiąże się z większymi nakładami, bo nośność takiej budowli musi być większa – zaznacza prezydent.
Komentarze do artykułu: Lądowiska nie będzie
Nasi internauci napisali 3 komentarzy
komentarz dodano: 2014-01-13 08:13:06
komentarz dodano: 2014-01-12 21:11:17
komentarz dodano: 2014-01-11 19:06:04
Odpowiem Ci na Twoje wypociny.
Lądowisko musi spełnić określone warunki:
* dojazd na SOR 5 min - stacja uzdatnia wody "ZAGAJNIKOWA: miejsce znakomite, dysponuje odpowiednim miejscem;
* brak linii wysokiego napięcia - dolot oraz odlot od strony ul. Miodowej(najbliższe linie wysokiego napięcia przechodzą dopiero przy ul. Skośnej), poza tym podczas szkolenia jednostek PSP, Ratownik 16 spokojnie podchodził do lądowania od strony miasta;
* potrzebny człowiek - cały czas jest osoba na stacji uzdatniania wody "ZAGAJNIKOWA" i tak do każdego lądowania statku powietrznego potrzebna jest Straż Pożarna i to oni są wyszkoleni do odpowiedniego przyjęcia/zabezpieczenia lądowiska;
* 3 miliony złotych?, skąd człowieku wziąłeś taką kwotę? - chętnie poznam to miasto, może by tak wziąć przykład z Sieradza, albo jeszcze bliżej ze Zgierza gdzie oddano nie tak dawno lądowisko?
Koszt budowy lądowiska w Zgierzu wyniósł 1,8mln zł z czego 85% stanowiło unijne dofinansowanie, a 15% wkład własny.
Może by tak na weekend odrobić pracę domową poczytać trochę jak zarządzają Włodarze innymi miastami i przenieść to do naszej mieściny?
http://www.wirtualnyzgierz.pl/aktualnosci/2715
Nasz Włodarzu pomyśl trochę, że już za kilkanaście miesięcy nasz szpital będzie jednym z najbliższych SOR-ów położonych przy trasach szybkiego ruchu S-8, S-14 i niestety trzeba się liczyć, że wypadki drogowe będą się zdarzały.