1 września tego roku na stadionie PTC pojawiły się nowiutkie boksy dla rezerwowych. Udało się je wywalczyć po… kilku latach chodzenia i proszenia w urzędach. Budowa nowych ławek dla rezerwowych była też jednym z warunków gry piłkarek w rozgrywkach drugiej ligi. Swoją premierę miały w spotkaniu piłkarek PTC z Loczkami Wyszków.

- Boksy, ich montaż i demontaż starych ławek kosztowały łącznie 37.000 złotych – mówi Dariusz Kopa, prezes PTC.

Czyściutkie, nowiutkie ławki były nie lada pokusą dla wandali, którzy w mijającym tygodniu urządzili sobie na nich… ściankę wspinaczkową.

- Zniszczona jest jedna z ławek – informuje prezes. – Na szczęście nie są to zniszczenia, uniemożliwiające jej użytkowanie.

Obiekt przy Sempołowskiej w tym roku cieszy się popularnością przeróżnych złoczyńców. Latem ktoś połaszczył się na cztery zraszacze, służące do nawadniania boisk. Wcześniej złodziej ukradł jeden zraszacz.

- Sprawę zgłosiliśmy policji. Nie otrzymaliśmy żadnej informacji o tym, czy sprawców kradzieży udało się namierzyć – mówi Kopa.

Obiekt PTC nie jest zamykany. Można się nań dostać bez większych problemów. Działacze musieli wystawić główną bramę od strony ulicy Sempołowskiej, by budowlańcy pracujący przy budowie hali sportowej mogli swobodnie wprowadzać sprzęt.

- Poza tym mamy braki w ogrodzeniu od strony ulicy Targowej, Grabowej i Świątka – wylicza Kopa. – Kilka lat temu uzupełniliśmy brakujące przęsła płotu. Wytrzymały niecały tydzień i znów ktoś zrobił sobie „furtki”…

Na stadionie przy Sempołowskiej planowany jest także montaż piłkochwytów oraz poprawienie stanu trybun.

- Na razie to melodia przyszłości – przyznaje prezes. – Może coś uda się zrobić do końca tego roku, ewentualnie w przyszłym.