ad

Urząd Marszałkowski likwidację biblioteki nazywa „zwiększeniem dostępności i optymalizacją”. Nie zmienia to faktu, że biblioteka ma zniknąć z mapy miasta. Zachowane mają zostać etaty pracowników, a w jej miejsce ma powstać książkomat.

W obronie biblioteki wystąpili dzisiaj członkowie pabianickiej Lewicy.

- Pozbawiają nas możliwości rozwoju. Książki nie są po to, żeby leżały w jednej super bibliotece, ale po to, żeby każdy miał do nich dostęp – mówi Michał Pietrzak z Lewicy.

- Nie powinno się likwidować miejsc kultury, ani ich zamykać. Jak się coś zlikwiduje raz, to już to nie wróci - dodaje Piotr Duraj, radny Rady Miejskiej z Lewicy.

Anita Sowińska, posłanka, wystosowała do marszałka interwencję poselską. Trwa zbiórka podpisów pod petycją w obronie biblioteki.