– To moja decyzja, z pełną świadomością – przyznał prezydent, ale dodał też, że rozmawiał w tej sprawie z Tomaszem Jasińskim z fundacji „My kochamy Pabianice” i ten stwierdził, że „nigdy nie było takiego oczekiwania, by na Lipowej ograniczyć ruch dla rowerów”.

Przypomnijmy, choć ulica Lipowa jest wyłączona z ruchu, to niewielu rowerzystów zdawało sobie dotąd sprawę z tego, że zakaz wjazdu dotyczy również ich. Przeczytasz o tym TUTAJ.

Tabliczka wyjaniająca, że zakaz wjazdu nie dotyczy rowerów, ma się pojawić do końca lipca.