– Byłam z mężem na spacerze po naszej „Strzelnicy”, zawędrowaliśmy aż do amfiteatru. Mąż porusza się przy pomocy chodzika. Stanęliśmy przed widownią i klops, dalej ani rusz. Są schody, nie ma podjazdów ani pochylni dla niepełnosprawnych. Dla kogo jest podjazd na scenę? – pyta pabianiczanka.

Jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc na „Strzelnicy” zmieniło się nie do poznania. Na widowni zamontowano plastikowe siedziska. Przewidziano tam 826 miejsc stałych z możliwością dostawienia tymczasowych (między sceną a widownią). Wykonawcą inwestycji jest firma z Pabianic. Koszt nowego amfiteatru to 2.099.769 złotych. Wokół trybun zamontowano balustrady i przygotowano teren pod zieleń. Jest już betonowa scena - większa od poprzedniej. Plac wokół amfiteatru wyłożono kostką brukową. W zakres robót weszły: budowa nowej widowni, przebudowa sceny, utwardzenie kostką brukową terenu przed sceną, rekultywacja trawników, poszerzenie drogi dojazdowej do sceny, nowe oświetlenie, plastikowe siedziska, kosze na śmieci.

W zakresie robót nie ma ani słowa o podjazdach dla osób niepełnosprawnych. Jest stwierdzenie, że „miejsca na widowni dla niepełnosprawnych przewidziano na poziomie O”. To znaczy, że miejsca dla osób na wózkach uwzględniono u podnóża widowni. Jak tłumaczyła rzeczniczka prasowa prezydenta, to dlatego, że zrobienie podjazdu na górne kondygnacje wiązałoby się z dużą ingerencją w teren i wycinką drzew.

Z tego wynika, że dla osób na wózkach jest miejsce przed sceną, a dla tych, którzy mają problemy z poruszaniem się, przed każdą imprezą plenerową będą dostawiane krzesełka.