W środę o godz. 16.30 spod SDH ruszył kondukt żałobny. Kameralne grono młodych pabianiczan postanowiło w nietypowy sposób pożegnać wyburzany komin Pamoteksu.
- Ten komin przez lata był dla nas symbolem Pabianic - mówił jeden z uczestników "ostatniej drogi".
Kierownik prac budowlanych zgodził się na złożenie kwiatów na gruzowisko. Na chwilę stanęły maszyny, skuwające betonowego kolosa. Tak się złożyło, że w kościele św. Mateusza zaczęły bić dzwony...
To już ostatni etap rozbiórki blisko 150-metrowego komina po dawnych zakładach Pamoteks. Kiedy koparka skuwająca beton kawałek po kawałku dojdzie do białej farby (na zdjęciu), na teren budowy wjedzie ciężki sprzęt i zburzy pozostałą część komina.
Na miejscu komina pojawi się parking, a w przyszłości może i inny obiekt budowlany, wchodzący w skład całego kompleksu realizowanego przez Aflopa Nieruchomości.
Komentarze do artykułu: Łza się w oku zakręciła
Nasi internauci napisali 8 komentarzy
komentarz dodano: 2013-07-18 20:57:58
komentarz dodano: 2013-07-18 18:15:58
No chyba, że dla lornetki to bardziej symbole burżuazyjnego ucisku mas pracujujących...
komentarz dodano: 2013-07-18 17:21:31
Stylizowanie "pożegnania komina" na pogrzeb jest co najmniej niesmaczne...
PS. Abstrahując od samej akcji i sposobu jej przeprowadzenia - nie zgadzam się z tym, że ten komin był jakimkolwiek symbolem miasta. Podobnych kominów jest na pęczki w całym kraju. Owszem, Pabianice były dawniej znane jako miasto fabryczne ale bynajmniej nie z faktu istnienia komina jako takiego, tylko po prostu z prężnie działających fabryk...
komentarz dodano: 2013-07-18 15:23:12
komentarz dodano: 2013-07-18 15:08:16
komentarz dodano: 2013-07-18 13:42:15
komentarz dodano: 2013-07-18 12:21:41
komentarz dodano: 2013-07-18 11:09:44