Pięcioletni Kuba zaczynał od piłki nożnej. Rodzice zapisali go na sport wraz z początkiem września. Okazało się jednak, że chłopcu bycie piłkarzem nie odpowiada.

- Spróbowaliśmy, ale nie wyszło – mówi Joanna Spanialska. - Uznaliśmy, że zapiszemy go na coś innego. Syn jest nadzwyczaj sprawny fizycznie, więc zapisaliśmy go na gimnastykę sportową.

Razem z Kubą jeżdżą dwa razy w tygodniu do Łodzi. Chłopiec trenuje w Klubie Regimis przy ul. Karpackiej (była "Tęcza").

- Jeśli chcesz, aby dziecko uprawiało sport, musisz się poświęcić. To duże wyzwanie. Na razie mamy wycięte dwa wieczory w tygodniu, ale później zaczną się zawody w weekendy. Starsze dzieci trenują częściej, więc wypraw do Łodzi też będzie więcej – dodaje pani Joanna.

Chłopiec na gimnastykę chodzi chętnie.

- Cieszę się, że umiem robić piękne przewroty i jestem bardziej sprawny niż inne dzieci w przedszkolu – mówi Kuba.

Do tego chłopiec chodzi na zbiórki zuchowe. Był dopiero na kilku, ale już ma mundur i zdobywa pierwsze sprawności.

- Na pewno na tym nie poprzestaniemy. Gdy pójdzie do szkoły, dojdą mu inne zajęcia pozalekcyjne, na przykład z języków obcych - dodają rodzice chłopca.

Julek na zajęcia dodatkowe chodzi już od trzeciego roku życia. Od początku rodzice zapisali chłopca na wszystko, co oferowało przedszkole. Były to: taniec, gimnastyka korekcyjna, zabawy z piłką i język angielski. Zajęcia miał cztery dni w tygodniu po zakończeniu zajęć przedszkolnych. W kolejnym roku poszedł do zuchów.

- Drużyna istniała w przedszkolu, więc druh przed zbiórką sprowadzał Julka do harcówki. Chłopiec chodził tam chętnie – opowiada Tomasz, tata przedszkolaka.

Teraz chłopcu doszły jeszcze treningi piłki nożnej. Gra w Jutrzence Bychlew w najmłodszej grupie wiekowej. Trenuje dwa razy w tygodniu.

- Chciałam, żeby chodził jeszcze dodatkowo na angielski, taki już na wyższym poziomie, ale mąż się nie zgodził. W końcu dotarło do mnie to, że to jest jednak dziecko i rzeczywiście potrzebuje jeszcze bardziej się bawić niż uczyć. Na wszystko przyjdzie czas - tłumaczy mama chłopca.

Julek ostatnio nie poszedł na zbiórkę. Rozpłakał się tuż przed. Nie zawsze ma też ochotę iść na trening. Trudno jest zebrać się w sobotę, gdy wszyscy mają wolne.

- Lubię sport i lubię zuchy. Czasami jednak nie chce mi się iść. Nie chcę też z niczego rezygnować – mówi.

Tata Julka chciałby, żeby chłopiec grał na instrumencie. Dlaczego? Pochodzi z rodziny muzykalnej. Sam gra na trąbce.

- Szkoła muzyczna to jest jednak poważna sprawa i większe wyrzeczenie. Może pomyślimy o tym za rok – mówi.

Oferta zajęć dodatkowych dla dzieci jest bogata. Oferuje je większość przedszkoli. Dzieci mogą nie tylko grać w piłkę, ale też uprawiać sztuki walki, malować i śpiewać. Poza przedszkolem i poza szkołą bogatą ofertę mają pabianickie ośrodki kultury.

Dużą popularnością cieszy się Bychlewianka.

- Chodzi tam już dwójka moich dzieci i jestem bardzo zadowolona. Sama tańczyłam w Bychlewiance, więc można uznać, że jest to kontynuowanie rodzinnej tradycji - mówi Anna Buczek.

Ok. 500 młodych ludzi należy do harcerstwa. Są w drużynach zuchowych, harcerskich i żeglarskich.

- Wszelkie zajęcia dodatkowe dla dzieci i młodzieży są bardzo potrzebne i bardzo dobre - twierdzi Mariusz Wielebski, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. - Niezależnie od tego, czy są to zajęcia w formie wyrównawczej, koła zainteresowań, terapia pedagogiczna czy zajęcia ogólnorozwojowe. Służą integracji dziecka w społeczeństwie.

Najmłodsze dzieci na tego rodzaju zajęciach rozładowują nadmiar energii.

- Zawsze trzeba jednak znać umiar - ostrzega Wielebski. - Chodzi o to, żeby nie było ich zbyt wiele. Małe dzieci muszą mieć czas na zabawę.

Dziecko, które wychodzi do szkoły po siódmej rano, a wraca dopiero po siedemnastej, ma mało czasu na odrabianie lekcji.

- Nie chodzi tylko o czas, ale też o chęci. Dziecko przeładowane może nie chcieć się uczyć - dodaje psycholog.

Układając dziecku grafik zajęć dodatkowych, warto skonsultować to z psychologiem. Można to zrobić online, korzystając z pomocy psychologów Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.

- Wystarczy opisać sytuację i wysłać zapytanie na naszej stronie. Odpowiadamy w bardzo szybkim tempie - zapewnia dyrektor poradni.