Rowery miejskie przyjechały do Pabianic 21 listopada ubiegłego roku. Pomimo jesiennej aury, pabianiczanie w ciągu pierwszego tygodnia wypożyczyli jednoślad ponad 200 razy. Od tamtego czasu minął już rok i można ocenić, jak pomysł publicznego roweru przyjął się w naszym mieście.
Przede wszystkim dane wskazują na to, że najczęściej po rower pabianiczanie sięgają w… poniedziałki. To dzień tygodnia największej statystycznej aktywności (17,46 proc.). Zaś rekord dziennych wypożyczeń pobiliśmy w czerwcu. 5 czerwca wypożyczono w Pabianicach rower aż 275 razy. To akurat była środa.
W mieście mamy 14 stacji rowerowych. Stoi na nich od 8 do 10 jednośladów. Rowery wypożyczymy: przy dworcu PKP, przy skrzyżowaniu św. Jana i Partyzanckiej, naprzeciw SDH-u, przy poczcie na Nawrockiego, obok I LO przy Moniuszki, przy szpitalu, przy skrzyżowaniu Moniuszki i Wyszyńskiego, przy parku na zielonej górce, przy pływalni na „Grota”, przy skrzyżowaniu „Waltera” Jankego i Nawrockiego, przy 20 Stycznia 62, przy kościele św. Mateusza, przy SP 17 na Warszawskiej oraz przy Dużym Skręcie.
Najwięcej rowerów wypożyczyliśmy na stacjach na Bugaju: przy „Waltera” Jankego i Nawrockiego (przy „Grota”). Trzecią popularną stacją jest ta naprzeciw SDH-u przy Kilińskiego.
System nie bez wad
Pabianicki rower publiczny działa w ramach systemu „Rowerowe Łódzkie”. Ma wbudowanego GPS’a i nie trzeba go zwracać na stację. Jednoślady odblokowują i zablokowują się zdalnie, przez obsługę telefonem. Choć jest to ulepszony rower, niż te które pierwotnie działały np. w Łodzi, nie brakuje mu wad. Czytelnicy Życia Pabianic niejednokrotnie skarżyli się na problemy z wypożyczeniem, czy zwrotem roweru na stację. Jednak to dane z ostatniej kontroli rowerów przeprowadzonej przez urzędników, wprawiają w osłupienie. Na 122 rowery dostępne na wszystkich stacjach, aż 91 posiada usterki. Jakie? W wieli brakuje powietrza w kołach, poluzowana jest kierownica, nie ma możliwości regulowania wysokości siodełka, uszkodzone jest poszycie siodełka i niemal na każdy widoczna jest rdza na kierownicy.
Protokół pokontrolny z nakazem usunięcia wskazanych nieprawidłowości został już przesłany do operatora roweru. A jest nim firma Nextbike z Warszawy.
Za zniszczenie lub kradzież roweru grozi kara 2.200 zł. W Pabianicach na szczęście nikt nie połasił się (jeszcze) na żaden jednoślad na własność. Kradzieży rowerów nie odnotowano. Zdarzały się tylko przypadki pozostawień rowerów w różnych, nieraz dziwnych miejscach, np. na… drzewie.
- W Pabianicach otrzymaliśmy 10 zgłoszeń o porzuconych rowerach – informuje Zespół Komunikacji Nextbike.
W czerwcu tego roku firma uruchomiła nową aplikację www.zglosrower.pl. Dzięki zgłoszeniom mieszkańców na stronie internetowej, pracownicy mogą łatwo znaleźć porzucone rowery i zwrócić je na stację.
Komentarze do artykułu: Minął rok, a roweru publicznego nikt nie ukradł
Nasi internauci napisali 11 komentarzy
komentarz dodano: 2019-12-09 16:27:47
komentarz dodano: 2019-12-09 16:21:44
Luzik ,co nas nie zabije to nas wzmocni :) :) :) Dopóki się nie obrażacie nawzajem z T-45 to nie jest źle bo obiektywnie On też czasami mówi do rzeczy.Ja osobiście nic do niego nie mam tak jak nie mam nic do innych.Na zaczepki przestałem odpisywać bo nie warto.Myślę,że niektóre dyskusje na forum powinny się przenieść jeśli już na portale społecznościowe ,a tutaj powinno się odnosić do konkretów.Nara.
komentarz dodano: 2019-12-05 14:10:34
Witaj.
Masz rację w sprawie rowerów. Smutne to, ale prawdziwe. Jak sam napisałeś ... " niestety musimy " ...
Dolewam tu oliwy ...
Mnie nie interesuje projektant i wykonawca, dajmy na to w przypadku ścieżek rowerowych. Jednych i drugich mogą być krocie. Dypy dał ten, który zatwierdził projekt i odebrał roboty. Parę spraw jest poważnie spartolonych.
Kultura jazdy ?
Najpierw trzeba zacząć od Kultury polskiego narodu...
W Chinach nie byłem, ale opowiadał kolo z Pekinu, że tam szał-pał i świst- p..., jeśli chodzi o rowery.
Gratulacje za cierpliwość i szacun za tamten temat, ale ...
Od przybytku, głowa nie boli. Jeśli nie zadrzesz kaczymi geniuszami z pisbolszewi, to olej, ten olej ... Rób swoje. Jak głosi hasło jednej takiej agencji : " The truth will set you free ".
Pozdrawiam.
komentarz dodano: 2019-12-05 12:49:26
komentarz dodano: 2019-12-05 12:36:18
komentarz dodano: 2019-12-05 12:25:38
Moim zdaniem ludzie by korzystali z rowerów częściej gdyby była inna kultura jazdy wszystkich zmotoryzowanych w mieście i przede wszystkim odpowiednie trasy dla miłośników rowerów.Gdzie nie gdzie jeżeli one już są to strach się nimi poruszać bo jest wąsko albo trasa wyznaczona liniami poziomymi jak kiedyś na Grota Roweckiego,a prawidłowa i bezpieczna odległość przy wyprzedzaniu rowerzysty to 1,5 m co w naszych warunkach jest mało realne.Zatoczki dla autobusów powstały też o wiele za późno,a przejścia dla pieszych w większości są namalowane jak komu wygodnie,a niekoniecznie bezpiecznie.Jako jedno z najbiedniejszych miast w Polsce niestety musimy na wiele rzeczy patrzeć z przymrużeniem oka.Pozdrawiam:)
komentarz dodano: 2019-12-02 09:57:33
Aby nie było zbyt smutno i szaro, jak dziś...
Z Carfu ... do kościołka na mszę ... wierni pedałują ?
Chyba odwrotnie, to ich chyba ktoś ...
A tak na poważnie : osobiście myślałem, że będzie większe zainteresowanie. Mam na oku 2 stacje, no i tam kolejki do bicykli, Panie Dziejku, że hey !
Czasem ktoś z nudów, czasami aby sprawdzić " jak to się je " ?
Ja się pośliznąłem, bo za dużo wymagań ... Byłem w Kraju Tulipanów. Tam bierzesz pedały z jednego miejsca, kręcisz gdzie chcesz, zostawiasz gdzie chcesz, bez żadnych fantasmagorii ...
komentarz dodano: 2019-12-02 09:45:11
komentarz dodano: 2019-12-01 12:54:11
komentarz dodano: 2019-12-01 12:22:19
No, ale na drzewo ktoś wjechał ...
komentarz dodano: 2019-12-01 12:11:11