Dochód z tej akcji, wynoszący średnio ok. 400 zł, jest raz w miesiącu przekazywany na dzieła misyjne, które od pięciu lat w Urugwaju prowadzi ks. Jarosław Tomaszewski, kapłan z diecezji płockiej. Ksiądz Tomaszewski gościł kilka lat temu w Pabianicach, głosząc w parafii św. Maksymiliana rekolekcje w Wielkim Poście.

– To dzięki szczerej przyjaźni z ks. Ryśkiem (ks. Ryszardem Stankiem przyp. red.) mogłem przed kilkoma laty towarzyszyć Waszej wspólnocie w rekolekcjach wielkopostnych. Nie mogę uwierzyć, że od tamtej chwili nosicie mnie w swojej pamięci! – pisze w liście do parafian z kościoła św. Maksymiliana ks. Jarosław, dziękując za kolejne już wsparcie finansowe.

Na co konkretnie idą pieniądze ze sprzedaży makulatury? Misjonarz chciałby dokończyć odbudowę zniszczonego i opuszczonego od ośmiu lat, ale bardzo pięknego kościoła w Solis de Mataojo. Prace remontowe już się rozpoczęły, ale wydatki z nimi związane są ogromne. Trzeba zmienić pokrycie dachu i pomalować całą świątynię. Ks. Tomaszewskiemu marzy się też boisko dla chłopców w jednej z najbiedniejszych dzielnic jego drugiej parafii w Minas.

– Dzieci chętnie przychodzą na zajęcia, na posiłek, zakończony krótką katechezą – ich wytrwałość zasługuje na nagrodę. Jeśli pozwolicie, środki materialne z pabianickiej zbiórki makulatury przekażę właśnie na te dwa konkretne cele – dodaje ks. misjonarz. Księża z parafii św. Maksymiliana zachęcają do włączenia się w zbiórkę, prosząc, by przynosić tylko gazety, książki i biały papier, a nie kartony czy tekturę, których ze względu na zmianę segregacji śmieci nie opłaca się już sprzedawać. Za kilogram gazet w skupie otrzymują 10 groszy.