ad

Milena Stachelska i Grzegorz Grabowski powiedzieli sobie "tak" w pabianickim Urzędzie Stanu Cywilnego. Do ślubu przyjechali hybrydą MZK.

Zamiast numerów rejestracyjnych była tabliczka z napisem "para młoda". Za kierownicą hybrydy siedziała panna młoda, czyli Milena Stachelska. Zamiast służbowego stroju miała piękną, skromną, białą suknię, a na głowie wianek z kolorowych kwiatków. Pan młody w granatowym garniturze prezentował się szykownie.

Milena i Grzegorz poznali się w pracy pięć lat temu. Oboje pracują w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym. Ona była tu pierwszą kobietą, która usiadła za kółkiem miejskiego autobusu.
"Zauroczył mnie poczuciem humoru, szczerością i opiekuńczością" - ujawniła nam pani Milena.

Na uroczystości w USC nie zabrakło koleżanek i kolegów z pracy.  Dla gości weselnych młodzi mają niespodziankę - specjalne bilety ślubne do skasowania w autobusie.

Młodej parze życzymy szczęścia na nowej drodze życia.