ad

Miał być eurodeputowany Marek Czarnecki, ale nie przyjechał. W kościele św. Maksymiliana stawili się za to posłanka Jolanta Szczypińska i senator Marek Martynowski. 
Wzięli udział w mszy świętej, podczas której ksiądz Ryszard Olszewski ochrzcił kilkoro małych pabianiczan.
Potem złożyli kwiaty pod tablicą smoleńską i odśpiewali pieśń "Boże coś Polskę" z refrenem "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie".
W sali dolnego kościoła parlamentarzyści spotkali się z członkami i sympatykami pabianickiego PiS.
Zebranych przywitał Waldemar Flajszer. Jolanta Szczypińska zaczęła od żartu. Stwierdziła, że w niedzielę rano pociąg relacji Warszawa - Łódź przejęli PiS-owcy.
-Wkrótce przejmiemy nie tylko pociąg - stwierdziła.
Potem mówiła o sobotnich uroczystościach na placu Trzech Krzyży w Warszawie i obronie Radia Maryja i telewizji Trwam.
Nie zabrakło tematu tragedii smoleńskiej i krytyki rządzącej PO.