Stado nastolatków próbowało zakłócić spotkanie z Januszem Palikotem. Wypili soki, zjedli ciastka, pokręcili się po sali i wyszli z okrzykiem: „Tylko idiota głosuje na Palikota!”. 

Kto ich nasłał?

Chwilkę wcześniej w drzwiach Willi Impresja, prowadzących na dużą salę, pojawili się działacze pabianickiego PiS: Waldemar Flajszer i Krzysztof Ciebiada. Po co przyszli?

- Zawsze są. Dokładnie zorganizowani, zawsze robią to samo – podsumował występ pabianickiej młodzieży Palikot. - Kiedyś pojawiali się tylko w Suwałkach i Białymstoku. Teraz zorganizowani, zachowujący się zawsze identycznie, przychodzą na moje spotkania. W zeszłym roku miałem ich 300. Byli na wszystkich. Na razie tylko krzyczą i tupią, co z nich wyrośnie za kilka lat? Będą piętnować rudego, że jest rudy, czy geja, że ma inną seksualność? To z czasem może zrobić się niebezpieczne. Ale to wina Tuska. Hoduje Kaczyńskiego, a ten jest bezkarny.

Zebrani – w większości mężczyźni w dobrych koszulach z dobrze przystrzyżonymi włosami, popatrzyli na nich pobłażliwie. Nie zareagowali.

- Znam rodziców kilku z nich – mówiła jedna z kobiet. - To są bardzo, bardzo wyluzowani ludzie, na pewno bardziej niż przeciętna pabianicka rodzina. Czy oni wiedzą, jak zachowują się ich dzieci? - zastanawiała się.

Gdy niespełna 20 krzyczących dzieciaków opuściło salę, rozpoczęła się rozmowa o gospodarce, przyszłości ekonomicznej kraju. W sali zostało około 80 osób. Większość to byli przedsiębiorcy.

Jedna ze starszych pań, nie zdejmując wełnianej czapki-przepaski, chodziła między zebranymi i wszystkim robiła zdjęcia. Na sali siedzieli też członkowie Platformy Obywatelskiej, ale się nie ujawniali.

 

 

 

 

 

 

 

 

Ale filmujących było więcej. Było kilku kamerzystów z telewizji, prywatnych i kilka osób nagrywało spotkanie telefonami komórkowymi. Zobacz kto jeszcze siedział na widowni: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/nasze-sprawy/to-bylo-13-spotkanie.html