- Dzięki dofinansowaniu z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wpłat z akcji "Proszę, dajże stówkę na dachówkę" (która nadal trwa) oraz dzięki parafianom - darczyńcom zaczęło się ratowanie dachu zabytkowego kościoła - czytamy na stronie internetowej parafii. - Wielkie Bóg zapłać i staramy się o więcej na prace naprawcze kolejnych "kawałków" dachu ". 

Na remont całego dachu potrzeba ponad 600 tysięcy zł. Z programu „Odnowa zabytków” proboszcz dostał ok. 253 tysiące zł.

Plac kościoła został zagrodzony od strony południowej. Między budynkiem a parkanem przy ul. Grobelnej nie ma przejścia. Pracownicy firmy budowlanej do tej pory zdjęli starą dachówkę, pokryli dach izolacją i impregnowanymi, drewnianymi belkami.

Naprawiają przeciekający dach kościoła św. Mateusza

Przeciekający dach świątyni to palący problem, którego rozwiązanie ks. Paweł Kutynia, stawiał sobie za cel, gdy obejmował parafię. Dach już wtedy był w kiepskim stanie. Potrzebna jest wymiana więźby, szczególnie przy koszach oraz całkowita wymiana dachówki. W przyszłym roku ksiądz będzie się starał ponownie pozyskać fundusze i dokończyć remont. 

Kościół św. Mateusza został zbudowany w XVI wieku. Jest zabytkiem, więc remont nadzoruje łódzki konserwator zabytków.