- Zainteresowanie biletami na autobusy do Londynu jest ogromne - mówi Andrzej Chałupka z biura podróży Pa-Co-Tour. - Mamy o trzydzieści procent więcej klientów niż w kwietniu.

Bilet autobusowy w obie strony kosztuje 400 zł. Samolotem tanich linii można polecieć do Anglii za 170 zł. Ale biletów brakuje, bo tysiące Polaków chce pracować w brytyjskich miastach. Tam płacą najwięcej.

- Wyjeżdżam, bo u nas nie mam szans na pracę - mówi 26-letni magister filozofii. - Znajomy załatwił mi robotę w pubie w Irlandii. Znam angielski, nie boje się, że zginę.

1 maja Anglicy otworzyli swój rynek pracy dla obywateli nowych państw Unii Europejskiej. Polacy już nie muszą pracować "na czarno".

- Niczym nie ryzykuję, najwyżej stracę parę złotych i zaliczę wycieczkę krajoznawczą po Europie - mówi Maciek, student informatyki. - Jak się nie uda zarobić, wrócę do kraju.

Jego kolega Michał wybiera się do Anglii w wakacje. Był tam w ubiegłym roku. Pracował "na czarno" przy zbieraniu truskawek przez trzy miesiące. Zarobił tyle, że oddał pożyczkę, zapłacił za rok studiów i kupił sprzęt komputerowy.

- Harówka jest niemiłosierna - ostrzega. - Trzeba pracować od świtu do nocy.

Chłopakowi najłatwiej dostać się na budowę, dziewczynie - do pubu lub restauracji. Za noszenie cegieł można zarobić 4-8 funtów na godzinę. Kelnerka dostanie 4,5-5,5 funta na godzinę i napiwki.

Wysokość zarobków zależy od znajomości języka. Ci, którzy pracują w recepcjach hoteli, potrafią „wyciągnąć" nawet tysiąc funtów (7.000 zł) miesięcznie.

Życie w Anglii nie jest tanie. Za skromny pokój trzeba płacić 60-100 funtów tygodniowo. Wynajęcie piętra domu (trzy sypialnie, kuchnia, łazienka) kosztuje 200 funtów plus opłaty za wodę, światło, gaz. Bilet na metro (na trzy strefy) to wydatek 25 funtów tygodniowo. Dzienne wyżywienie nie powinno kosztować drożej niż 4-6 funtów.

- W hipermarketach są tanie brzoskwinie w puszkach, po 12 pensów. Dwie puszki dziennie wystarczą - radzi Małgorzata, która do pracy w Londynie wybiera się drugi raz.

W Wielkiej Brytanii Polacy mogą liczyć na pomoc ambasady, konsulatu i Polonii. Polski Dziennik - największa polska gazeta w Londynie, przyjmuje za darmo ogłoszenia rodaków poszukujących pracy.


***
Plany emigracyjne młodych Polaków:

22 procent - chce wyjechać na stałe
24 procent - na rok
33 procent - od roku do 3 lat
13 procent - bez określonych planów
8 procent - na dłużej niż 3 lata, ale nie na stałe

źródło: Pentor