Rozmawiamy z Dariuszem Gałką z firmy Detektyw24 :
Gdy słoneczko przygrzewa i dziewczyny zdejmują ciężkie płaszcze i zakładają szpilki, detektywom przybywa pracy?
– Niekoniecznie. Moim zdaniem nie ma sezonu na zdrady. Pracy mamy przez cały rok tyle samo, ale część z nich to klasyczne rozwodówki, czyli mąż, żona i ten, czy ta trzecia. Nasza praca polega na zbieraniu materiałów dowodowych niezbędnych do celów procesowych oraz wszelkich informacji niezbędnych w życiu i biznesie. Dla osób prywatnych detektyw najczęściej realizuje usługi w zakresie ustaleń majątkowych, zbierania dowodów do spraw rozwodowych, poszukiwania osób oraz ustalenia miejsca zamieszkania czy pracy. Prywatny detektyw coraz częściej występuje jako doradca biznesowy
Ile kosztuje pomoc w wykryciu zdrady?
– Koszt usługi polegającej na zdobyciu materiałów dowodowych, mogących przyczynić się do orzeczenia o winie rozpadu związku, to kwota od 2.000 do 5.000 zł. Godzina pracy detektywa to 160 zł netto. Mieliśmy też taką sprawę, która klientkę kosztowała 160.000 zł.
To sporo. Kim są wasi klienci?
– Przekrój jest przez całe społeczeństwo: od przysłowiowej sprzątaczki do profesora wyższej uczelni.
Pabianiczanie też są waszymi klientami?
– Tak. Ostatnio mieliśmy 6 klientów znad Dobrzynki.
Kto częściej zgłasza się po pomoc do detektywów?
Całość przeczytasz w najnowszym wydaniu Życia Pabianic
Komentarze do artykułu: Nie ma złej pory na zdrady
Nasi internauci napisali 0 komentarzy