Nasza Czytelniczka przysłała nam zdjęcie modliszki, która pojawiła się w jej mieszkaniu na trzecim piętrze przy ul. Wileńskiej. Owad wszedł przez otwarte okno i "zwiedził" mieszkanie. Zniknął na drugi dzień.

Jak się okazuje owad ten od kilku lat coraz szerzej występuje w Polsce. Kiedyś występował głównie na południu Polski, teraz wyraźnie rozprzestrzenił się na inne rejony kraju, zapewne w związku z ociepleniem klimatu.

Modliszki są pod ochroną. Nie robią krzywdy ludziom, chyba, że działaja w obronie własnej. Wtedy potrafią ugryźć.

Naukowcy z Łodzi postanowili poddać to zjawisko monitoringowi i stworzyć bieżącą mapę występowania tego, jak dotąd rzadkiego w naszym kraju okazu.

Modliszka (wg. Wikipedia) ma ubarwienie zielone, żółtozielone lub jasnobrązowe. Samce są zazwyczaj mniejsze od samic. Samice osiągają od 5 do 7,5 cm, w ogóle nie wykorzystują skrzydeł, a zaniepokojone uciekają pieszo. Samce (od 4 do 6 cm) podrywają się do krótkich lotów. Jak u wszystkich modliszek, pierwsza para odnóży przekształcona jest w narząd chwytny. Jej chwyt jest tak silny, że nawet tak duże i mocne owady jak koniki polne nie są w stanie się z niego wydostać.

Można ją spotkać od sierpnia do października, kiedy jest dostatecznie ciepło. Jej środowiskiem życia są śródleśne łąki, polany i brzegi lasów. Poluje na inne owady lub pająki. Samica składa od 100 do 200 jaj w przylegającym do łodygi rośliny kokonie.