Powód od lat ten sam. W urzędzie nie ma na to pieniędzy. Jest trudna sytuacja finansowa.

- I to nie pierwszy taki biedny rok – podsumowuje Paweł Rózga, sekretarz miasta.

Mikołaj odwiedził jedynie 102 dzieci pracowników. Każde dostało paczkę ze słodyczami za 70 zł. A mogło być gorzej. W 2009 r. Mikołaj nawet nie przyniósł paczek ze słodyczami, nie wspominając o talonach. W 2008 r. był bogatszy. Urząd Miejski zarezerwował wtedy na podarunki dla pracowników 25.000 zł z funduszu socjalnego (o połowę mniej niż w 2007 roku). Urzędnicy dostali wtedy bony po 100 zł.
2009 to był dobry rok w Starostwie. Święty Mikołaj zaszalał. Rozdał pracownikom od 1.000 do 3.300 zł. Wysokość premii zależała od stanowiska. Najmniej, bo po 1.066 zł otrzymali pracownicy obsługi. Po 1.300 zł wzięli urzędnicy, a naczelnicy i kadra kierownicza – aż po 3.300 zł. W 2008 roku urzędnicy, inspektorzy i podinspektorzy w Starostwie Powiatowym dostali po 1.200 zł brutto. Pracownicy obsługi - po 900 zł brutto.

Ale to już historia przykryta grubą warstwą kurzu. W tym roku prezenty dostaną tylko dzieci pracowników Starostwa oraz  Powiatowego Nadzoru Budowlanego i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Paczek było 79, każda warta 72 zł
Mikołaj odwiedził też pracowników Zakładów Mięsnych Pamso.
Od 200 do 400 zł w bonach dostali pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Okolicznościowe wypłaty na święta dostaną pracownicy fabryki żarówek Philips. Po ile?

Kto, co i ile dostał w innych pabianickich firmach - przeczytasz w papierowym Życiu Pabianic

Można je kupić tutaj: www.zyciepabianic.pl/prenumerata/wydanie/804.html