Decyzję Owsiak ogłosił dziś za pośrednictwem mediów społecznościowych. 

- Nie strzelamy! - napisał. - Mam nadzieję, że nasze odstąpienie od pokazu fajerwerków przyczyni się do globalnego zakazu urządzenia strzelania na dziko, co istotnie jest wielką zmorą sylwestrowego dnia, nie tylko w dużych miastach, ale całej Polsce. 

W Warszawie tradycyjne "światełko" zastąpią inne formy wizualne. Internauci proponują lasery, dziękując jednocześnie za troskę o zwierzęta i atmosferę. 

Czy to znaczy, że w Pabianicach fajerwerków nie zobaczymy? Fani "światełka" mogą być spokojni. Sztuczne ognie rozświetlą niebo, bo na zmiany jest już za późno.

- Taka dyskusja powinna odbyć się wcześniej, a nie na kilka dni przed urzędowym terminem na złożenie dokumentacji potrzebnej na wydanie pozwolenia na imprezę masową - mówi Dariusz Kamieniak, szef pabianickiego sztabu WOŚP. - My takie dokumenty już złożyliśmy do służb i prezydenta. Do dokumentacji jest potrzebna dokumentacja pokazu pirotechnicznego, wskazanie konkretnej firmy, dostarczenie ich koncesji, ubezpieczenia i co najważniejsze umowa z firmą. To nie jest tak, że się nie zgadzam z decyzją Jurka. Po prostu w naszym przypadku jest już za późno.

Fajerwerki - jesteście za czy przeciw?