– Tajwan zawsze będę nosić w sercu, ale teraz to Pabianice są moim domem – stwierdziła podczas ceremonii wręczania obywatelstwa w Urzędzie Wojewódzkim..
Chun-Jo Chou przyjechała do nas w 2004 roku ze Stanów Zjednoczonych. Tam poznała pabianiczanina Piotra i przyjechała z nim do miasta nad Dobrzynką. Wrócili do Polski, bo Piotr prowadzi tu firmę. W kwietniu 2004 roku wzięli ślub i zamieszkali w wieżowcu przy ul. Łaskiej. Dwa lata później przyszedł na świat ich synek Szymuś.
TerazChun-Jo Chou nie wyobraża sobie życia w innym mieście. Od dwóch lat uczy się pilnie języka polskiego.Cieszą ją zmiany jakie zachodzą w Polsce. Ma jedno marzenie: żeby klimat był trochę cieplejszy.