System monitoringu ma obsługiwać kamery miejskie (22 nowe i 8 starych), spółdzielni mieszkaniowej (12 nowych), te zamontowane przed szkołami (10), przed Polfą i Philipsem.

– Planujemy, żeby stanowisko do obserwacji obrazu z kamer urządzić w siedzibie Straży Miejskiej przy Narutowicza – wyjaśnia wiceprezydent Jarosław Cichosz. – Trzeba będzie zwiększyć zatrudnienie w Straży jedynie o półtora etatu.

Już powstaje koncepcja rozmieszczenia kamer w mieście. Będzie kosztowała 3.500 zł. Fachowcy sprawdzą, czy wskazane miejsca dla kamer spełnią oczekiwania mieszkańców. Zadaniem monitoringu będzie obserwacja chuliganów, handlarzy narkotyków, piratów drogowych i złodziei. Dzięki kamerom przestępczość w Pabianicach powinna zmaleć. Zakłada się, że w miejscu obserwowanym nie będą ginąć samochody, nie będzie włamań do sklepów. Skończą się też bójki, napady, rozboje i popisy grafficiarzy.

– Na budowę sieci monitoringu mamy w tym roku 200.000 zł. Wystarczy to na zakup i montaż około 16 kamer – uważa Cichosz.

Miejskie kamery miałyby śledzić miasto w rejonach: Warszawska – 3 Maja, Warszawska – Konstantynowska, Warszawska – Poprzeczna, Stary Rynek (plac), Zamkowa – Piłsudskiego, Kilińskiego (straż pożarna), Zamkowa 26 (Urząd Skarbowy), Zamkowa 42 („jamnik”), Kolejowa – Wspólna (Zielona Górka), Łaska (dworzec kolejowy), Łaska (targowisko), Szarych Szeregów – Robotnicza, Moniuszki (Nowy Rynek), Nawrockiego (ryneczek), 20 Stycznia (okolice kościoła Miłosierdzia Bożego), Bugaj 110 (Lewityn), Kilińskiego (hala koszykówki), św. Jana – Partyzancka (tereny przed szkołami), Pułaskiego 38 (MDK), Jana Pawła II (przed kościołem Kolbego), Park Słowackiego (okolice budynku ZHP), park Wolności. Dziś w mieście jest zamontowanych 8 kamer: Zamkowa –  Strażacka, Zamkowa – Kilińskiego, Zamkowa – Kościuszki, Kilińskiego 55 (cmentarz komunalny), dworzec kolejowy, Bohaterów (budynek Straży Miejskiej), Kościuszki (ratusz) i Stary Rynek (Zamek).

- Pabianicka Spółdzielnia Mieszkaniowa zapłaciłaby za własne kamery i przesył danych, a my na swój koszt byśmy je zamontowali i obserwowali zarejestrowane obrazy – wyjaśnia.

PSM zaproponowała, by kamery umieścić na: Waltera–Jankego (krańcówka MZK), Brackiej 63, 20 Stycznia 18, Grota–Roweckiego 17, Wajsówny 6, Popławskiej 28, 3 Maja 6, Trębackiej 9, Cichej 32, Wileńskiej 35, Wileńskiej 63 i Łaskiej 94.

Monitoring będzie też śledził obraz z kamery Philipsa przy Konstantynowskiej i z kamery Polfy przy zbiegu ulic Konopnej i Konstantynowskiej.

- Do systemu zostaną też włączone kamery zamontowane przed szkołami – obiecuje Cichosz.

Kamery już działają przed: SP nr 1 (Pułaskiego), SP nr 3 (Mokra), SP nr 5 (Zamkowa 65), SP nr 8 (Piotra Skargi), SP nr 13 (Jana Pawła II), SP nr 14 (Ostatnia), SP nr 17 (Warszawska), Gim. nr 1 (Tkacka), Gim. nr 2 (Skłodowskiej), Gim. nr 3 (20 Stycznia).

System powiadamiania ze Straży Miejskiej będzie współpracował bezpośrednio z komendą policji. Zasada jest prosta: im szybciej operator powiadomi policję i wyśle patrol Straży Miejskiej, tym większa szansa, że nie dojdzie do bójki, kradzieży lub zamalowania ściany budynku.

373 kamery codziennie obserwują Warszawę. W Poznaniu jest ich zaledwie 108 i wystarczyło to, żeby przestępczość spadła o 40 proc. W Radomiu monitoring sprawił, że bezpieczeństwo mieszkańców wzrosło o 50 proc. W mniejszym o połowę od Pabianic Jaśle jest 10 kamer. W sumie monitoringi działają już w 200 polskich miastach.

Kilka tygodni temu w Warszawie operatorka monitoringu zauważyła dziwnie zachowującą się na jezdni ładę samarę. Przybliżenie kolejnej kamery na drodze pozwoliło jej zauważyć strzykawkę w ręku kierowcy. Operatorka natychmiast powiadomiła policję, która kwadrans później zatrzymała ładę i aresztowała kierowcę. 32–letni Rosjanin był pod wpływem heroiny.