- To jest absolutny hit – potwierdza Tomasz Chmielewski, właściciel kina „Tomi”. - Jeszcze żaden inny tytuł nie był tak oglądany.
Film Wojciecha Smarzowskiego o polskich księżach w kinie przy Gdańskiej 4 wyświetlany jest od 28 września. Mimo tego, że grany jest kilka razy dziennie, przez dwa ostatnie weekendy zgromadził na wszystkich seansach komplet widzów. Do tej pory w pabianickim kinie obejrzało go już 7.000 osób. W Polsce - 1.700.000 widzów.
Czy jest jakikolwiek tytuł, który cieszył się tak wielkim zainteresowaniem?
- Bardzo dużą publiczność zgromadził np. „Król Lew”, którego wyświetlaliśmy nawet o północy, czy pierwsza część „Parku Jurajskiego”. Ale tylu ludzi, jak teraz, nie było nigdy – podkreśla Chmielewski.
Dla porównania, hitowe „50 twarzy Greya” obejrzało u nas ok. 4.000 widzów, a 3.500 przychodzi na filmy Patryka Vegi.
- Co znamienne, coraz mniej jest przeciwników tego filmu. Z tego, co zaobserwowałem, tylko ci źle mówią, którzy „Kleru” nie widzieli i nie chcą zobaczyć, bo im nie pozwala wiara, bo ich ten film w jakiś sposób obraża – uważa właściciel „Tomi”. - Ale w jaki sposób obraża? Nie można tak oceniać, nie zobaczywszy filmu.
Jak pabianiczanie reagują na „Kler”? Na pierwszych wieczornych seansach widzowie bili brawo. Reakcje negatywne zdarzają się sporadycznie.
- Szczególnie u starszych pań, które nie wiedząc, o czym opowiada, spodziewały się, że będzie to jakiś film „z krzyżykiem”, na którym będą się mogły pomodlić – komentuje pan Tomasz.
„Kler” w kinie „Tomi” będzie wyświetlany na pewno do 21 października. Jednak jeśli będzie zainteresowanie, nawet po tej dacie.
Komentarze do artykułu: "Kler" pobił rekord oglądalności
Nasi internauci napisali 4 komentarzy
komentarz dodano: 2018-10-10 14:31:51
Nie zgadzam się z Twym stwierdzeniem ... „ że każdy ksiądz, to po prostu... zwyczajny człowiek „....
No gdzie Rzym, a gdzie Krym ?
Ciekawy osąd kogoś poniżej, kto nie był na filmie a uzurpuje sobie prawo do przejaskrawionych ocen...
komentarz dodano: 2018-10-10 07:58:06
W mojej opinii - początek jest przekoloryzowany, niemniej sama esencja jest idealnym odbiciem rzeczywistości, bazując na tym, czego sam przez lata pracy przy jednej z pabianickich parafii doświadczyłem. Otóż prawdą jest, że ksiądz w cywilu, ksiądz w sutannie i ksiądz wieczorem u siebie, na plebanii to trzy zupełnie różne persony. Prawdą jest, że księża, oczywiście nie wszyscy, klną jak szewce, piją alkohol, bawią się oraz "skaczą" na bok z ładnymi dziewczynami. Zdarza się przy tym naturalna chciwość materialna i poczucie wyższości nad innymi.
Zaznaczam, nie dotyczy to wszystkich. Część towarzystwa jednak wpisuje się w nurt pokazany w fabularny, momentami mocno "podbity" nurt środowiska.
Ogólnie film bardzo dobry, ciekawy. Podobały mi się motywy w nim zawarte, zgrabnie opływające wokół pewnych wad ludzkich, przypominających że każdy ksiądz, to po prostu... zwyczajny człowiek, w dodatku mężczyzna, toteż jest podatny na wszelkie pokusy tej grupy społeczeństwa.
Za zdrowie! Z pozdrowieniem!
komentarz dodano: 2018-10-09 21:17:44
Wystarczy mi zażarta dyskusja, jaka toczy się wokół niego. Uważam, że pokazane w nim sytuacje zostały celowo przejaskrawione (typowy "kij w mrowisko"), a obecny Kościół ma parę innych, częściej występujących problemów do rozwiązania, niż te, które pokazano na filmie.
komentarz dodano: 2018-10-09 13:41:54
Hmmm... 7000 pabianiczan w dwa "łykendy", dobry wynik, ~12% populacji, ~24% czynnych wyborców.
Wyborców, którzy suwerennie zdecydowali się zrzucić się na tacę Smarzowskiemu i Chmielewskiemu.
Oczywiście mogli też przed lub po seansie, suwerennie rzucić coś na tacę pobliskiemu Mateuszkowi.
Jako drugi sort pierwszego sortu???
Dooobrze, czyli jak mawiali starożytni rosjanie - letytbi...